Wpis z mikrobloga

#neuropa #prawactwo

kiedyś myślałem, że prawaki wierzą w idee. często gwałcąc osiągnięcia nauki, hołdując zabobonom, staroświeckim zwyczajom, ale mimo wszystko robią to w imię swojej dziwnej wiary, do czego chyba mają prawo. walczą o świat ułożony według swojego porządku, o świat czarno-biały, zbudowany na uogólnieniach i uproszczeniach, świat w którym nie ma miejsca na różnorodność i relatywizm, ale niech będzie. że to polityka. jednakże od jakiegoś czasu inaczej to widzę i prawda wydaje się być o wiele prostsza. większość z nich to po prostu #!$%@? pesymiści. ze względu na jakiś rodzaj zaburzenia widzą wszędzie zło, jakby bali się uwierzyć, że świat nie jest taki zły. nie akceptują tego, że nie każdy Arab to terrorysta, że homoseksualiści nie są dla nich zagrożeniem, że nie każda katastrofa to spisek wrogich im ludzi. poprzez odpowiedni dobór i interpretację faktów wykreowali rzeczywistość, w której panuje stan permanentnego zagrożenia ze strony ludzi należących do OBCYCH/WROGICH ras, religii, narodowości, orientacji seksualnych, partii politycznych. skąd potrzeba tworzenia sobie świata, który jest tak przeraźliwie smutny a wszystko w nim tak strasznie #!$%@?ące? a ludźmi zastraszonymi tak łatwo manipulować...
  • 17
@artpop: Powiedziałbym, że raczej nie tyle potrzebują, co rzeczywiście wierzą w to, że ludzie są źli. Nie wiem, czy to prawidłowość tylko w moim otoczeniu, ale odnoszę wrażenie, że prawakami częściej są ludzie zwani popularnie na mirko "przegrywami", a więc niecieszący się szczególną sympatią, aroganccy, mający problemy ze związaniem się z drugą osobą, czy relacjami społecznymi w ogóle. W efekcie osoby takie czują się pokrzywdzone przez społeczeństwo i dopatrują się negatywnych
@SirBlake: to uparty egoista a potrzeba zmieszczenia jego ego tylko (na razie) jednym sezonie serialu jeszcze to wyolbrzymiła ale i tak nie jest taki zły. Jest skuteczny bo taki musi być.
@artpop: I marnują swój potencjał tylko dlatego bo jest łatwiej. Nawet kosztem bycia manipulowanym. @sheslostcontrol: ja bym tego tylko do prawactwa nie ograniczał ale wiem o co ci chodzi. Szukanie grupy która faktycznie chce być ponad to i jednocześnie nie odlatuje jest dosyć trudne.
@sheslostcontrol: Jonathan Haidt twierdzi, że istnieją wykrywalne psychologiczne różnice pomiędzy osobami, które identyfikują się jako konserwatyści, a osobami, których poglądy są, w amerykańskim sensie tego słowa, liberalne - osoby liberalne #!$%@? większa otwartość na doświadczenie. Po linii tego co mówisz - lewica jest bardziej skłonna do wprowadzania/przeżywania zmian, ma też do zmian optymistyczniejszy stosunek. Ale mówimy o statystyce, nie powiesz na tej podstawie nic o konkretnych jednostkach z konkretnymi poglądami.
@Magenta: Tylko dlaczego ta racjonalność i otwartość lewicy kończy się gdy chodzi o gospodarkę. Nie zrozum mnie źle, bardzo popieram wsparcie socjalne czy podstawowe usługi ale lewica ma tendencje do niezauważania skąd idą na to pieniądze.
@nawon: Otwartość na doświadczenie nie oznacza racjonalności, chociaż istnieje pozytywna korelacja między tą cechą osobowościową a inteligencją skrystalizowaną. Tendencje do tego by być bardziej otwartymi na doświadczenia mają też np. osoby uzależnione od narkotyków.

Wydaje mi się, że lewica nie jest tak twardogłowa, gdy idzie o ekonomię, jak się ją często na wykopie przedstawia. Na pewno też doskonale zdają sobie sprawę z tego, że utrzymywanie rozbudowanego socjalu kosztuje i że są
sam trochę uogólniasz jak ci prawacy o których piszesz, ale moim zdaniem masz sporo racji


@nawon: @banani: nie tyle uogólniam, co prawactwem nazywam właśnie taką postawę. nie twierdzę, że przystaje ona do wszystkich osób o poglądach prawicowych, szczególnie, że celowo skupiłem się raczej na stronie "obyczajowej".
@sheslostcontrol: Plus za temat do konstruktywnej dyskusji. Z drugiej strony minus, za te głupie "prawactwo" i "lewactwo". Skąd w was taka ogromna potrzeba do tworzenia jakiś dwóch obozów, które mają nawzajem obrzucać się gównem na każdym kroku. Jestem lewakiem dla jednych bo np. nie przepadam za królem Korwinem I, a jednocześnie prawakiem dla drugich bo np. uważam że multikulturalizm w europie to wielki niewypał. Chcesz prezentować się jako ktoś otwarty, widzący
@Telhurin: Stworzyłeś sobie w głowie obrazek prawactwa, opisałeś tę wyimaginowaną grupę opierając subiektywnych wrażeniach, przy okazji wartościując i oceniając, a następnie chcesz dyskutować o otwartości, dobre.
Plus za temat do konstruktywnej dyskusji. Z drugiej strony minus, za te głupie "prawactwo" i "lewactwo"


@Telhurin: zgadzam się i się nie zgadzam :) masz rację, że te określenia mogą być obraźliwe, ale tylko wtedy gdy używa się ich do krzywdzących uogólnień, a ja nie chciałem wrzucać wszystkich do jednego wora. jak pisałem wyżej - nie nazwałbym prawakiem osoby, która prezentuje prawicowe poglądy - choćby w kwestiach gospodarczych, używa głowy i