Wpis z mikrobloga

Z poszukiwaniem kamienia filozoficznego to jest ciekawa historia. Kamień filozoficzny – według alchemików od późnej starożytności – miał być substancją, za pomocą której metale nieszlachetne (na przykład rtęć, ołów) można by przekształcić w wyniku procesu transmutacji metali (łac. transmutatio metallorum) w metale szlachetne: złoto lub srebro – bez zasady „równej wymiany”.

Traktaty alchemiczne głoszą, iż kamień filozoficzny jest lśniącą czerwoną substancją, która nie jest higroskopijna, a więc nie pochłania wody. W toku sporządzania jej z rtęci i innych dodatków substancja ta przybiera kolejno wiele barw: czarna na początku, staje się potem białą, później żółtą, a w końcu czerwoną.

Wraz z rozwojem nauki i nowoczesnej chemii już wiemy, wyprodukowanie złota z innego metalu w laboratorium jest wykonalne, choć w sposób odległy od pojęć alchemicznych. Potrzebny jest akcelerator cząstek bądź reaktor atomowy. Koszt produkcji przekracza jednak wartość uzyskanej ilości złota.

Długo wydawało się, że kamienia filozoficznego nie da się uzyskać. Wszystko jednak zmieniło się ok. roku 2014-2015 i tu uwaga - w Polsce. To w kraju nad Wisłą deweloperzy okryli, że odpowiednio łącząc plastik, cegły i stal można po stosunkowo niewielkich kosztach otrzymać tzw. kurnik inwestycyjny. W ten sposób zakończono 2000 letnią historię poszukiwań i uzyskano betonowe złoto.

#alchemia #chemia #ciekawostki #nieruchomosci
  • 7
  • Odpowiedz
  • 0
@mickpl Koszt produkcji przekracza jednak wartość uzyskanej ilości złota.


Robia dzis, inwestuja w apartamenty w centrum, ktore sprzedadzą za rok - czysty zysk
  • Odpowiedz