Wpis z mikrobloga

Ostatnio strasznie polubiłam sklep dobrewina.pl. Mają turbo-promocje (i to nieściemniane), i na dodatek można skosztować większości win z promocji. Tak też dziśzrobiłam, i kupiłam kota bez worka, rewelacyjnego austriackiego rieslinga z veltlinerem.

Wino przyjemnie mineralne, z wyczuwalnymi aromatami cytrusów i lekkiego ananasa. Ma fajną, maślaną strukturę. Było kilka białych do skosztowania, i to wygrywało w przedbiegach :]

Poza tym wino jest bardzo łatwe i o niskiej kwasowości, myślę, że spodoba się nawet wielbicielom słodszych win.

Sklep ten ma dużo stacjonarnych punktów w wielu miastach, więc polecam się przejść na degustację, póki promos trwa.

Cena: 26,90 (przecenione z 42zł)

Sklep: dobrewina.pl w Krakowie

PS. Wpis niesponsorowany:]

#winotest #wino #pijzwykopem
gugas - Ostatnio strasznie polubiłam sklep dobrewina.pl. Mają turbo-promocje (i to ni...

źródło: comment_AoTt9gVtYmaOTbO8D0gJGMAGWwo6z4dR.jpg

Pobierz
  • 26
@gugas: #tylkobiale, choc na polskim rynku nawet nie wiem czego moglbym probowac. swoja przygode zaczalem w holandii, i za cholere nie wiem czym sie kierowac przy wyborze. moje ulubione bylo dosc kwiatowe, polslodkie. jesli sie na tym znasz, czy jestes w stanie mi doradzic cos podobnego?
@chorinek: niestety w Polsce wino półsłodkie do 30 zł to najczęściej wino z dodatkiem białego cukru. Tak na prawdę znaczenia wino 'półsłodkie' lub 'półwytrawne' tak naprawdę są umowne i właściwie lepiej ich nie stosować - najlepiej iść do dobrego sklepu z winami - polecam Wina Wybrane Marka Kondrata - i poprosić gościa o dobór delikatnego wina słodkiego lub delikatnego wina wytrawnego. Chodzi tutaj o zawartość cukru resztkowego, którego w winach półwytrawnych
@gugas: czo robic, #jakzyc, moja droga - niestety, to czasami sie zdarza, sam rowniez stracilem wiele wartosciowych postow w podobny sposob. mam w miescie taki smieszny sklepik, monte di vino sie nazywa - mysle ze tam sie skieruje z tematem czegos ciekawego.
@chorinek: ale jaja:]

Znam właściciela, mają cudowne wina! Jeździłam z nim wielokrotnie na degustacje do zaprzyjaźnionej winnicy. Koniecznie ich odwiedź, polecam ich na 100%, mają cudne wina węgierskie! Lublin, prawda?
@gugas: zgadza sie, ten malutki na Bohaterow Monte Cassino. fakt faktem, ze mam tam kawalek, ale w sumie wiem ze warto - jako fan rudych alkoholi, na emigracji bardzo podeszly mi wszelkiej masci biale - czerwone juz troche mniej, choc wiem ze to jest kwestia trafienia na odpowiednie dla siebie. swoja droga, ten sklep swego czasu byl moim podstawowym zrodlem dosc egzotycznych piw :)
@chorinek: nie wiedziałam nawet, że zajmują się piwami. Nigdy tam nie byłam, nawet nigdy nie byłam w Lublinie, nie licząc jakiejś wycieczki klasowej do Majdanka kilkanaście lat temu. Ale wiem, że właściciel sam jeździ do Węgier do winnic wybierać butelki i naprwdę dobrze mu to wychodzi, i naprawdę ma niezłą wiedzę na ten temat. Pytaj o wina od Simona, świetny winiarz węgierski, wiem że Monte di Vino go ma:]
@gugas: dziekuje, z pewnoscia sprawdze ich oferte i wybiore cos dla siebie. co do piw - maja ich tam troche, lecz wiekszosc sa to produkty malych, powiedzialbym nawet lokalnych browarow - oferta jest nawet troche szersza niz alkohole swiata - nie znajdziesz tam popularnych, koncernowych pozycji, nawet Lubelskiej Perly. takze przy najblizszym przyplywie gotowki czeka mnie wycieczka na drugi koniec miasta :P
@chorinek: i bardzo dobrze, że nie mają Perły, bo to strasznie niefajne piwo. IMO nie różni się wiele od Lecha czy innej Warki.

Lubię male, lokalne browary, w Krakowie na szczęśce mam kilka sprawdzonych sklepów z takowymi i czasem się tam wybieram :] Po winie, whisky i piwo to moje ulubione alkohole:]
@gugas: szanuje zdanie, mi Perla bardzo lezy, chociaz moze to byc kwestia wyrobionych kubkow smakowych - doslownie kazda jej odmiana, w szczegolnosci chyba miodowa. ogolnie lubie wszelkie miodowe <3. Lech jest dla mnie niepijalny, ze wzgledu na to ze jakos tak dziwnie delikatnie traci kwasowoscia, co w piwie wg mnie jest niedopuszczalne. ogolnie jestem fanatykiem wszelkich pszenicznych wariacji, w owym monte de vino znalazlem swego czasu Orkiszowe z miodem - krul
@chorinek: z miodowych, bo też je uwielbiam, chyba najbardziej leży mi Ciechan. Orkiszowe z miodem jest niezłe, ale Ciechan jak dla mnie nie ma sobie równych, jasne, wyczuwalny mocno miód, super.

Kraków właściwie nie ma takiego "swojego" piwa, jak Lublin Perłę. Na "ogórdkach" tutaj się pija Tyskie, Zywiec, czyli klasyka. Choć restauracja, w której pracuję, serwuje Perłę właśnie:]

Jest krakowskie piwo Krakowiak, całkiem OK, mały browar, choć bez spoecjalnych ochów i
@gugas: porter z chilli? zaciekawilas mnie, poszukam, bo portery rowniez mi bardzo leza. Ciechan Miodowy zgadza sie - jest najpoprawniejszym piwem w takiej wlasnie odslonie, do niego mozna porownywac reszte. w Warszawie zauwazylem ze bardzo duzo plynie Łomży, dlatego tez zadalem takie pytanie - dziekuje za uswiadomienie. co do Amberu - mysle ze polece dosc klasycznie, ale Koźlak i Żywe bardzo mi smakuja. robie tez male podchody do Pinty - poki
@chorinek: to ten :]

Koźlaka znam i lubię, Żywe też bardzo mi podchodzi. Pintę próbowałam, ostatnio viva la vita, bo pokochałam witbiery - w Krakowie jest taka knajpa specjalizująca się w piwach, i piłam tam Blanche de Namur - coś pięknego! Bardzo lekkie piwo, wręcz ożywiające, z nutami pomarańczy, goździków, super. Znajdź to koniecznie i spróbuj :] I też z belgijskich, ale zupełnie w innym klimacie - polecam Delirium tremens -
gugas - @chorinek: to ten :]



Koźlaka znam i lubię, Żywe też bardzo mi podchodzi. P...

źródło: comment_6EkvlKGJnENNPnSUaQhZtDcdLqxq8J1e.jpg

Pobierz
@gugas: U nas ciężko znaleźć wino bez białego cukru - bo na nim się robi wina w Polsce - przynajmniej te, które robi się na użytek swój i znajomych. Tylko wina wytrawne mogą mieć jego szczątkowe ilości. W tą zimę mam zamiar zrobić swoje pierwsze wytrawne(lub pół) wino z ryżu - jestem z lubelskiego więc jak chcielibyście spróbować piszcie ;]
@gumis112211: no, w domowych winach nie da się osiągnąć odpowiedniej fermentacji bez cukru. W winnicach, które mają stoki o odpowiednim nasłonecznieniu, wystarczająca ilość cukru wywodzi się z samych winogron. Ale ja wcześniej mówiłam o winach zagranicznych, które dodają już po fermentacji cukier w celu dosłodzenia i zminimalizowania kwasowości. A taki proceder jest koszmarem każdego szanującego się winiarza:]

Co do Twojego wina - bardzo chętnie bym spróbowała! Niestety, ja z Krakowa:|