Wpis z mikrobloga

@Misza97: Śmiejemy się z kobiet a śmieć się należy z tych, którzy je tak rozpieścili.
Pierścionki dobre były w dawnych czasach - wydupczona kobieta miała jakąs gwarancję (rekompensatę) jak narzeczony ja wydupczył i zostawił - mogła sprzedac pierścionek i żyć kilka miesięcy jako shańbiona.

Dziś te shańbione setkami kutang domagają się pierścionków, mimo, że kobiety zarabiaja tyle samo co mężczyźni.
  • Odpowiedz
@Misza97: to w sumie ciekawe, bo przecież pierścionki zaręczynowe są niespodzianką. Przynajmniej w większości. Nikt chyba ceny nie zostawia przypiętej, kiedy się oświadcza, więc nie ma opcji aby panna wiedziała ile kosztował. Może oczywiście zapytać, ale nie musi usłyszeć prawdy.
  • Odpowiedz
@Misza97: Jestem ciekawa ile kobiet z takimi wymaganiami faktycznie trafia na swojego księcia, który wydaje na kawałek żelastwa taką kwotę, a ile budzi się w wieku ponad 30 lat bez perspektyw na stabilny związek, jeśli nie zmienią swojego podejścia. Może 5k to nie jest duży wydatek dla kogoś z zarobkami 15k, więc da się znaleźć takiego mężczyznę, ale odrzucić kogoś, z kim się dobrze czujesz tylko dlatego, że pierścionek kosztował
  • Odpowiedz
@Howard_Roark: Kupił taki na jaki go było stać, to mniej niż przyjęte 3 pensje
@s---k: @Szumimiwelbie: Nie był wymuszony. Nawet wolałabym tańszy bo ten strach brać na wakacje.
@blond_lok: moi znajomi ze śmiechem opowiadają, że jak on się oświadczył to ona zanim powiedziała tak, wzięła pierścionek i zaczęła go z każdej strony oglądać czy to na pewno ten, który mu pokazywała- także są takie
  • Odpowiedz
Kupił taki na jaki go było stać


@Lala-Sassy: Zgodnie z tą zasadą Bezos powinien kupić kopalnie diamentów w Afryce na zaręczyny. ¯\_(ツ)_/¯ Życzę jak najlepiej, ale z takim nastawieniem może go kiedyś przestać stać.

BTW. "przyjęte 3 pensje", kto daje #!$%@? o takie rzeczy. Co to za seksistowski nonsens w ogóle.
  • Odpowiedz
@Howard_Roark: Ale to jego wymysł, że 3 pensje, nie mój. Mieszkamy w Szwajcarii i powiedział ze nie mogę chodzić z Pierścionkiem którego prawie nie widać :) poza tym prezenty kupujemy sobie tylko na urodziny wiec nie wiem jakie „nastawienie” masz na myśli.
  • Odpowiedz