Wpis z mikrobloga

Internet przyniósł trochę niefajnych rzeczy.
Ale dzięki niemu mamy też coś niedostępnego w erze telewizji - długie wywiady z ludźmi którzy coś osiągnęli, prowadzone przez ludzi znających się na temacie.

Przykład: wywiad popularnego youtube'owego nauczyciela muzyki Ricka Beato ze Stingiem i gitarzystą w jego zespole Dominiciem Millerem:
https://www.youtube.com/watch?v=efRQh2vspVc

Na początku widać jak Sting i Dominic są lekko spięci - pewnie ich PR manager poprosił o ten "wywiad z youtube'rem" i dla nich hasło "youtuber" może mieć raczej negatywne skojarzenia.

W trakcie wywiadu (około 15-20 minuty) widać jak Sting luzuje i zaczyna z ciekawością opowiadać o swoim rzemiośle.
A jest czego słuchać - człowiek który w sumie sprzedał ponad 100 mln płyt i od ponad 40 lat istnieje w masowej popkulturze, praktycznie cały czas zachowując wysoką formę.

To jest właśnie piękne, że można posłuchać topowego artysty opowiadającego o tym jak wygląda tworzenie wielkie sztuki od kuchni. Zazwyczaj to co widzimy to ukończone dzieła - w przypadku muzyka 40minutowy album, który jest efektem miesięcy pracy, frustracji, a do którego stworzenia potrzebował nabywać umiejętności przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat.

Dlatego lubię słuchać takie wywiady jak powyższy, czy też np. wywiad Tima Ferrisa z Jerrym Seinfeldem. W takiej dłuższej formie (a nie telewizyjnego show) dopiero widać że ci wszyscy wielcy to w sumie zwykli ludzie, którzy w każdej sekundzie nie są geniuszami - tylko mają jeden mocno wyśrubowany skill, który wykorzystują do stworzenia tych pojedynczych dzieł, z jakich znani są ogółowi społeczeństwa. I ciężko pracują, choć dla nich to nie jest praca w klasycznym, fabrycznym, tego słowa rozumieniu.

#muzyka #sztuka #tworzeniemuzyki #rzemioslo #przemyslenia #sting #thepolice #rickbeato
  • 2
@topper_drebin: Beato ma łeb jak sklep i pewnie więcej zapomniał o produkcji niż ja się kiedykolwiek nauczę, ale drażni mnie on ostatnio strasznie. Wszedł jakiś czas temu w taki stetryczały/boomerki okres - kiedyś to było, teraz to nie ma, no i bywa, że się chłopa słuchać nie da.

To powiedziawszy, rewelacyjny wywiad. Pierwszy raz słyszę jak jak ktoś (w tym wypadku Sting) opowiada o odbieraniu muzyki tak jak ja ją odbieram,