Wpis z mikrobloga

Gram maks. 1 grę na 30 min dziennie. I przyszło mi do głowy, że jeśli jest taki dzień, że widzę po zadaniach, że idzie mi tragicznie, nic nie widzę, robię błędy w kalkulacji już w 2 ruchu itd. to odpuszczać granie tego dnia. Większą przyjemność sprawia mi granie lepszych gier niż robienie 5-7 blunderów, niezależnie od wyniku gry. Ranking 700 chess.com

Co o tym sądzicie, co jest lepsze dla rozwoju dla początkującego? Liczy się ilość rozegranych partii i warto grać w miarę możliwości codziennie czy lepiej postawić na jakość i jeśli czuję, że to nie mój dzień to odpuścić?
#szachy
  • 6
  • Odpowiedz
@r4do5: wg mnie warto odpuszczać, ale też warto grać różne gry, i krótkie i dłuższe. jak grasz krótsze to uczysz się szybciej podejmować decyzje i patrzysz na grę bardziej "całościowo", intuicyjnie. poza tym ja tak np. wykrywałem błędy u siebie, w sensie jak zagrałem np. 20 blitzów dziennie i ciągle nie szło mi w jednym otwarciu, to łatwo to zauważyć i wtedy wiesz co poprawiać.
  • Odpowiedz
@r4do5: oczywiście, że bardziej liczy się jakość niż ilość.
PS. w drugim ruchu nie powinieneś robić żadnych kalkulacji.
  • Odpowiedz