Gram maks. 1 grę na 30 min dziennie. I przyszło mi do głowy, że jeśli jest taki dzień, że widzę po zadaniach, że idzie mi tragicznie, nic nie widzę, robię błędy w kalkulacji już w 2 ruchu itd. to odpuszczać granie tego dnia. Większą przyjemność sprawia mi granie lepszych gier niż robienie 5-7 blunderów, niezależnie od wyniku gry. Ranking 700 chess.com
Co o tym sądzicie, co jest lepsze dla rozwoju dla początkującego? Liczy się ilość rozegranych partii i warto grać w miarę możliwości codziennie czy lepiej postawić na jakość i jeśli czuję, że to nie mój dzień to odpuścić? #szachy
@r4do5: wg mnie warto odpuszczać, ale też warto grać różne gry, i krótkie i dłuższe. jak grasz krótsze to uczysz się szybciej podejmować decyzje i patrzysz na grę bardziej "całościowo", intuicyjnie. poza tym ja tak np. wykrywałem błędy u siebie, w sensie jak zagrałem np. 20 blitzów dziennie i ciągle nie szło mi w jednym otwarciu, to łatwo to zauważyć i wtedy wiesz co poprawiać.
Mam na telefonie album w którym kolekcjonuje sobie pod pewnego czas wszystkie żaby pepe jakie znajdę, zostaw plusa i podam nr w komentarzu a pokaże Ci jaką żaba dzisiaj jesteś #gownowpis #memy
Co o tym sądzicie, co jest lepsze dla rozwoju dla początkującego? Liczy się ilość rozegranych partii i warto grać w miarę możliwości codziennie czy lepiej postawić na jakość i jeśli czuję, że to nie mój dzień to odpuścić?
#szachy
PS. w drugim ruchu nie powinieneś robić żadnych kalkulacji.
@eduardo8822: błąd, z języka angielskiego określenie na "podstawienie" czyli stratę figury ;)