Wpis z mikrobloga

#asg #madka #tato #airsoft

Witam :)

Dzisiaj moja krótka historia

Sprzedawałem replikę ASG sam karabin warty około 1600zł za 1100zł i gratis kupa gratów typu kamizelka itp hełm paczka kulek ładowarka, ochraniacze, magazynki itp gdyż nie zależało mi aż tak na tym zarobić, u mnie od roku się kurzyło i leżało.

Odrazu mam kontakt, klient z tatą przyjeżdża oglądają godzinę strzelają z balkonu wszystko super sprzedałem za 1000.. no ok już czasu nie chciało mi się tracić po czym tatua syna patrzy na mój nożyk i mówi ale to biorę w gratisie i odrazu wrzuca do kartona z repliki :D... nożyk nożyk wart ~20zł sumie walić niech bierze i idzie.

Po 2 dniach synek pisze że wszystko super z repliką był na strzelance ale chciałby zmodyfikować coś tam i jakie część są w środku?

sam nie strzelałem dużo replika kupiona od znajomego co wyjeżdżał za granicę używana dosłownie parę razy więc nie wiedziałem.

3 dnia dzwoni tata o 21:00 że synek wrócił z strzelanki baterie rozładował do zera nie da się jej naładować, byli również u serwisanta coś tam się również znalazło do naprawy i koszt 300zł....i że mam zwrócić 400 zł bo taki koszt z baterią. Albo wogóle zwrócimy tą replikę panu, chcemy pieniądze.....

EHHH no chyba nie
  • 2