Wpis z mikrobloga

  • 1075
Boże, mój mistrz zmiany to taki kozak. Nic nie gada, nie rzuca się, zazwyczaj spokojny. Jest moim przełożonym rok a może dwa razy był poddenerwowany sytuacja w pracy i coś krzyknął ze złości. Ok da się zrozumieć, ludzka sprawa, bo dostaje za nas zjebki od góry jeśli coś idzie nie tak. A tak to przyjdzie w słuchawkach popatrzy, zagada, nie sądzi się o nic. Z urlopem nie ma problemu. Premii nie bierze, a jak się coś zjebe to bierze symbolicznie, że nawet się nie odczuje. No złoty człowiek. Spokojnie mi się tu robi u niego, fajny typ xD
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@a231 myślę, że akurat dobrze balansuje na tej ljni i wie kiedy z----c. Też potrafi to zrobić jak człowiek, a nie małpuje. Chociaż czasem zdarza się i małpować ale ale bardzo rzadko oo
  • Odpowiedz
  • 1
@grzegorz-mistrz nie bierze premii za nic XD mój poprzedni mistrz zmiany brał mi premie za to że miałem telefon wyciągnięty przy pulpicie sterowania xDDD c--j tam że robota szła. Trzeba przeżyć takie akcje żeby docenić spokój w Januszexie
  • Odpowiedz
@Arthaniel
U mnie wczoraj podobna sytuacja, tylko odwrotna.
Człowiek kończy pracę o 14, zostaje godzinę dłużej a tu z---a, że nadgodziny i kto będzie płacił za picie kawy ze znajomymi z następnej zmiany ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Sl_w_k_1:

Wybacz wyleciało mi z głowy. Nasi mozna powiedzieć wschodni sąsiedzi tj. Litwini i Rumunii i niektórzy Polacy mają zakodowane ,ze trzeba "z---------c". Maja bardzo mało szacunku do siebie jako do pracowników. Wiem ,ze roznie bywa ,ale jak mialem szefa Polaka czy Niemca to starali się to ukrócić, inaczej srubowaliby normy wyzej i wyzej. W jednej pracy tak mieli normy wysoko, ze Rumunki to non stop tylko gadaly ,ze SZYBCIEJ
  • Odpowiedz