Wpis z mikrobloga

@Dalamar: nie wiem jak inni, ale mi powtórki z nofapa ogólnie polepszają energetykę i chęć do działania :) także polecam. Ja osobiście od sierpnia także robię zimne prysznice pod koniec kąpania.

Co do efektów to ogólnie polepsza się wiele rzeczy. Dla tych, co to robili codziennie, uciekając od leków, na pewno zrobi robotę. Ja doświadczałem nawet częstszych spojrzeń ze strony kobiet, ale też od innych ludzi czułem delikatny większy respekt.
  • Odpowiedz
@Dalamar: jeszcze raz to powtórzę, tym którzy robią to z max 3 razy w tygodniu to rzeczywiście nie pomoże ale dla tych którzy robili to powiedzmy z 1 raz na dzień będzie to regeneracja ciała i psychiki i ogólnie przywróci gospodarkę hormonalną do normy
  • Odpowiedz
@Dalamar: Głupota i nic więcej, mówię o wstrzymywaniu się od walenia konia nie na kilka dni a na długie miesiące. Tym bardziej że tu są zawody w stylu nofapchallenge. Takie rzeczy to i tak moim zdaniem tylko po konsultacji z lekarzem, bo zastanawia mnie czy efektem ubocznym takich zabaw to może być np. nadciśnienie, nie mówiąc już o szkodach psychicznych.
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: To nie jest żaden narkotyk tylko naturalne potrzeby i mechanizmy organizmu. To znaczy o ile rzeczywiście nie chodzi o nadużywanie walenia konia czyli kilka razy dziennie i to do p0rno.
  • Odpowiedz
@daro1: To jest narkotyk. To że wytworzony na drodze ewolucji to druga sprawa i to że jest naturalny nic nie zmienia bo mężczyzna dostawał go bardzo rzadko(prawie nigdy), jako nagrodę po bardzo długiej i mozolnej sekwencji działań.

Masturbując się odbieramy sobie jeden z wielu bodźców do działania, gdyby człowiek nie miał żadnych bodźców to leżałby jako warzywo. Jeśli nagrodę dostaje się tu i teraz to nie opłaca się o nic starać w życiu, oczywiście brak brania udziału w wyścigu szczurów to niby zaleta ale no właśnie nie do końca bo jeśli nie bierzesz w nim udziału to twoje otoczenie cię wyklnie, przeklnie, wykluczy, opluje a to nie jest szczęście niby.

Kolejna sprawa, że dając sobie przyjemność za nic programujemy swoje mózgi na skupianie się na bieżących przyjemnościach kosztem dbania o przyszłość. Niby memento mori i chrzanić przyszłość ale czy na pewno?
Takie wieloletnie programowanie neurologiczne z pewnością
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: To ma swój ściśle określony cel. Rozładowanie napięcia seksualnego. Do tego regulacja pewnie jakichś hormonów, ciśnienia i zmniejszenie poziomu stresu. Normalnie jak ktoś nie ma partnerki to napięcie seksualne musi być jakoś rozładowane. Co innego jak ktoś ma partnerkę i może uprawiać z nią seks a tego nie robi a się masturbuje. Nie wiem czy to należałoby rozpatrywać w kwestiach nałogów w przypadku braku partnerki, uzależnienie od filmów p0rno
  • Odpowiedz
@daro1: To jest nałóg. To zastrzyk dopaminy, zalewanie się nią jak w przypadku każdego narkotyku. Napięcie seksualne to ból który ma cię pchać do konkurencji, starania się. To nie jest po to aby rozładować, to bajka dzisiejszej pseudonauki czyli psychologii. To jest po to aby ten dyskomfort a jednocześnie chęć zmusiła cię do działania.
Rozładowywania emocji to jest jej wygaszanie czyli czynienie się warzywem bo człowiek bez emocji nie robiłby
  • Odpowiedz
@daro1: Z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej po napełnieniu swojego żołądka oraz masturbacji jest się całkowicie spełnionym człowiekiem bo zadbałeś o przetrwanie i przekazanie genów dalej. Tak spełniony człowiek wykonał całą swoją misje i nic już nie musi i tak to rozumuje mózg.
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: Nie ma co się łudzić, to są mechanizmy zastępcze. Nie ma partnerki z którą normalnie można by uprawiać seks, stąd ta masturbacja. Z naturą nie można wygrać. To czysta biologia.
  • Odpowiedz