Wpis z mikrobloga

#twoandahalfmen

Nudziło mi się bardzo bardzo, więc zacząłem oglądać 11 sezon dwóch i pół, no i w sumie nie jest tak źle. Pojawia się bohater bardzo w stylu Charliego, który razem z Waldenem w jakimś tam małym stopniu rekompensuje brak Charliego. Chociaż trochę głupie jest to, że Walden nie chce w-----ć Alana. O ile dla Charliego Alan był bratem, to tutaj już tego nie rozumiem...

Alan staje się jeszcze większym pasożytem i staje się jeszcze większą gnidą, niż był.

No, ale nie ma Jake'a :<
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach