Wpis z mikrobloga

@Szpeju: Leki były złe i lekarz też były złe ( ͡° ͜ʖ ͡°) 12 lat to sporo, zwłaszcza, że znacie się od czasów szkoły, no ale zrobisz co chcesz, wszystko siedzi w głowie i większość da się wyleczyć. Kwestia podejścia do chęci zmiany, dobrego lekarza i leków.
  • Odpowiedz
  • 0
@sertarty: Tory były złe przede wszystkim!
Chciałabym się zmienić, ale nie jestem w stanie zaakceptować jego rodziny, szczególnie jego matki, która cały czas się w---------a, po czym jak brat niebieskiego znalazł gówniarę z kaszojadem to już się stałam wrogiem numer jeden (no bo jak to tak można być takim próżniakiem i nie chcieć mieć dzieci).
  • Odpowiedz
zamykasz się za trzy miesiące w domu i masz w------e na wszystko, rezygnujesz z pracy, grasz na konsoli i pijesz monsterki


@Szpeju: ale masz wtedy świadomość tego, że to jest choroba i to jest nie fair wobec niebieskiego czy jesteś przekonana o zajebistości swojej decyzji na takie żyćko?
  • Odpowiedz
A wiem wiem


@Szpeju: znowu to robisz...

Można żyć w spoko związku i mieć swój świat i pasje i monsterki jednocześnie. Trzeba się trochę tylko wysilić.
Szkoda mi tym bardziej, że obserwuję Cię od jakiegoś czasu jak okazało się, że też mieszkasz w Tilburgu. Kibicowałem Ci jak dostałaś awans, kredyt na mieszkanie i w ogóle jakoś tak szłaś do przodu. A teraz okazuje się, że to wszystko to chwilowy zryw.
  • Odpowiedz
Żeby jeszcze ktoś inny chciał się ze mną spotykać XDDD


@Szpeju: przecież masz niebieskiego debilko ()
Skoro jesteście razem tyle czasu i on z Tobą nie zerwał, to znaczy, że znaczysz dla niego coś więcej i chyba akceptuje Twoje odpały przynajmniej w jakimś stopniu. A Ty jak "nie chcesz" chodzić na terapię, to znaczy, że masz niewłaściwe priorytety. Więc ogarnij dupsko, zadbaj o siebie i o
  • Odpowiedz
@Szpeju

@sertarty: Tory były złe przede wszystkim!

Chciałabym się zmienić, ale nie jestem w stanie zaakceptować jego rodziny, szczególnie jego matki, która cały czas się w---------a, po czym jak brat niebieskiego znalazł gówniarę z kaszojadem to już się stałam wrogiem numer jeden (no bo jak to tak można być takim próżniakiem i nie chcieć mieć dzieci).

To trochę zmienia postać rzeczy, pępowinę trzeba odciąć w pewnym momencie
  • Odpowiedz
  • 2
@Budo: Fajnie, ale ja nie zaakceptuje jego rodziny nigdy, wkurzają mnie do tego stopnia, że nawet nie chce jego nazwiska, bo nie chce być z nimi kojarzona i nie jestem w stanie tego zmienić.
  • Odpowiedz
@Szpeju: aha czyli 12 lat jesteś w związku z facetem, którego rodziny nigdy w życiu nie zaakceptujesz? To ja nie mam dalszych pytań xD
  • Odpowiedz