Wpis z mikrobloga

@goferek: Chyba wolałbym podjechać najpierw samemu, sprawdzić czy w ogóle auto by mi leżało i jeśli wg. mnie wszystko byłoby ok, to podjechać z kimś "kto się zna". Dzięki temu nie płaciłbym za sprawdzenie aut, w których już coś mi nie pasuje na starcie.
  • Odpowiedz
@Hefajstos_Kowalski: no to w sumie lepiej wstępnie sprawdzić samemu (ogólny stan techniczny, czy nie ma śladów napraw blacharsko-lakierniczych itd), a później podjechać na weryfikację do zaufanego serwisu. Bo żeby dokładnie sprawdzić auto to i tak trzeba zahaczyć o serwis.
  • Odpowiedz
@goferek: Zaufanego serwisu nie mam, bo będzie to pierwsze auto, ale może faktycznie poszukam jakiegoś polecanego w KrK i zrobię tak jak mówisz. Czyli mogłaby to być jakaś stacja diagnostyczna i ktoś były w stanie wtedy powiedzieć co i jak, kiedy będzie do wymiany, jakie koszta napraw itp.
  • Odpowiedz
@Hefajstos_Kowalski: nie, stacja diagnostyczna odpada. Diagnosta sprawdzi Ci co najwyżej elementy dotyczące bezpieczeństwa, które są tanie w naprawie (hamulce, zawieszenie). A tu bardziej chodzi o diagnostykę układu napędowego i elektroniki.
  • Odpowiedz
@Hefajstos_Kowalski: Mechanicy to w 90% cwaniaki, więc uważaj... Jakby oni uczciwi byli - każdy by mial spoko auto
A nawet jak weźmiesz konstruktora wieśwagena passata - jak ktoś dobrze ukryje wade to GENIUSZ nie pomoże i tka dopiero po czasie wyjdzie.
  • Odpowiedz
@Hefajstos_Kowalski: zet-car na fejsie poszukaj. Motoryzacyjnie ogarnięty chlopak z małopolski + jak chcesz już kupic samochód to może pomoc w negocjacjach ;)

Kupowałem z nim jeden samochód i pewnie jakbym kupował kolejny to tez bym skorzystał.
  • Odpowiedz