Wpis z mikrobloga

Bardzo dawno temu czytałem taką książkę SF, polskiego, rosyjskiego? autora i nie mogę sobie przypomnieć co to było.
Akcja dzieje się w jakiejś kosmicznej kolonii gdzie odnaleźliśmy pozostałości po obcej cywilizacji i najistotniejsze: rakiety kosmiczne zaprogramowane na lot w nieznane i powrót (lub nie?) Naukowcy nie są w stanie zrozumieć tej technologii ale są śmiałkowie którzy decydują się na misję w nieznane licząc się z tym że mogą nie wrócić, ci co wrócą i jeszcze jeżeli uda się im zdobyć jakieś artefakty zostają bohaterami. Tak to pamiętam, może ktoś kojarzy co to za książka?

#sciencefiction #ksiazki #pytanie
  • 6
@dybligliniaczek: brzmi jak coś Strugackich, ten motyw zaawansowanej cywilizacji zostawiającej po sobie urządzenia o niejasnym przeznaczeniu jest dosyć częsty (np "Koniec eksperymentu "arka", "Żuk w mrowisku", "Piknik na skraju drogi" ale to żadna z tych)
@Hawthorne: Zależy jakie SF czytujesz na co dzień. To ponad 40-letnia książka, więc nie każdemu przypadkie do gustu. Ja szczerze mówięc pamiętam już tylko ogólny zarys fabuły.
Ale oceny ma spoko i wciąż się o niej od czasu do czasu wspomina, więc na pewno zła nie jest.