Wpis z mikrobloga

Jakich to smutnych czasów dożyliśmy, że #gry na premierę są takim szrotem, że kijem przez szczotkę nie da się ich dotknąć, najpierw mamy day one patcha, który waży czasem połowę samej gry a i tak nie naprawia ułamka błędów, ba często dodaje nowe. Już nawet szkoda wspominać o typowych skokach na kasę pokroju "remastera" #gta 3/vc/sa bo to jest w ogóle nieporozumienie jak ktokolwiek mógł wypuścić taki paździerz, czy dziesiątej wersji skyrima z kilkoma stworzonymi przez graczy modami za praktycznie pełną cenę. O #cyberpunk2077 również wspomnę bo byłem niesamowicie podjarany tą grą od pierwszej jej zapowiedzi, wiedźmin 3 znajduje się wysoko na mojej liście ulubionych gier, ale cdp z cyberpunkiem niesamowicie popłynął. Widać, że gra była na prędce cięta i klejona byle jakoś wyglądała a tak naprawdę nic się tam porządnie nie trzymało czegokolwiek. Wydawcy są zadowoleni bo wciąż masa ludzi płaci za preordery zanim zobaczą jak gra tak naprawdę wygląda, kasa wpada sama więc wychodzą z założenia, że z jakiego powodu mają się starać skoro i tak kupimy te gówna. A czemu w ogóle naszło mnie na ten wpis? Bo miałem ochotę zagrać w nowego #battlefield2042 (żebym nie wyszedł na hipokrytę, iż wspominam o preorderach a sam go mam to grę dostałem za darmo do karty graficznej) co mi się niestety nie udało bo pomimo, że mam mocnego pcta to gra ciągle #!$%@?, tnie i jest kompletnie niegrywalna, #!$%@?ąc nawet od tego, że na konsolach sytuacja wygląda identycznie więc winić tu można jedynie ea dice. Kończę swój smętny wywód i idę zagrać ponownie w rdra 2, ostatnią grę w której naprawdę dobrze się bawiłem
#zalesie
  • 4
@Tetrachloroizoftalonitryl: ja od prawie dekady stosuję taką taktykę.
Wychodzi gra w roku np. 2015, ja się nią zainteresuję po roku, bo w między czasie wydadzą jakieś poprawki, jak gra jest znana, może mieć modyfikacje ulepszające lub/i naprawiające.
Po roku od premiery gry są tańsze, albo i darmowe w jakichś przypadkach (nie licząc pewnych stron na których zawsze są za darmo).
Przykład z niedawna:
GTA trylogia jest tak okropna, że nawet gdyby