Wpis z mikrobloga

@Dzieci_z_Choroszczy: Kiedyś zadzwoniłam do nich i zapytałam ile płacą bo nie ma tego w ogłoszeniu, a ona mi na to, że o tym porozmawiamy później. To jej mówię źe nie wiem czy mi się opłaca w ogóle jechać na te rozmowę bo mam daleko. To się rozłączyła!
Co to za głupi zwyczaj, żeby ukrywać potencjalne zarobki. Co w tym złego że pracownik chciałby wiedzieć.
Znam swoje koszty utrzymania i poniżej
  • Odpowiedz
a ona mi na to, że o tym porozmawiamy później.


@Paula_pi: Musialas gdzies dzwonic do Polski... w UK zawsze znamy widelki, a nawet jezeli nie, to zadna to tajemnica podczas rozmowy telefonicznej.
Ot co, nastepny polski kwiatek codziennego zycia. Stereotypowo-polskie az do bolu, w podobnym temacie jak podwojne krany albo sznurek w ubikacji, gdy przyjedzie sie na wynajmowane mieszkanie do UK.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: akurat w UK z mojego doświadczenia często pytają ile ty chcesz zarabiać i potem ewentualnie się targują zamiast podawać widełki (mówie o prywatnych firmach, w budżetówce inaczej)
  • Odpowiedz