Wpis z mikrobloga

@przeciwko78: to jest zapewne dyskusyjna sprawa, część osób odradza w ogóle karmienie, bo uczy ptaki, że człowiek przyniesie jedzenie i nie muszą się wysilać, a gdy przestanie karmić to robi się problem. Jednak jak już na tagu padło parę stwierdzeń, człowiek niszczy naturalne miejsca żerowania dla ptaków poprzez rozbudowę domostw, niszczenie naturalnych i dzikich łąk itd. Zatem czy czekać na śnieg, to trudno powiedzieć, bo niewątpliwie dla ptaków już teraz jest
@empathetic: nie wydaje mi się żeby taki problem, gdy człowiek przestanie dokarmiać, trwał długo. Jeśli to nie jest zima i nie ma pełno śniegu to głodne ptaki bardzo szybko wrócą do naturalnego polowania na jedzonko. Ja dokarmiam cały rok, późną wiosną i latem oraz wczesną jesienią mniej. W pozostałych miesiącach więcej, zwłaszcza gdy jest dużo śniegu. Przez moje podwórko przewija się masa różnych gatunków, w zależności od pory roku.
@dzangyl: > Jeśli to nie jest zima i nie ma pełno śniegu to głodne ptaki bardzo szybko wrócą do naturalnego polowania na jedzonko.

Dokładnie to samo zauważyłem, rok temu po zimie na próbę dalej dosypywałem słonecznika i gdy zrobiło się cieplej to praktycznie do karmnika nic nie przylatywało a ptaki wciąż widziałem i słyszałem. Chyba że to kwestia tego że mieszkam na wsi i tu mają na co polować