Robie rewatch po kilku latach. Dla mnie serial nie zestarzal sie wcale, a wrecz z faktem, ze mi tez kilka lat przybylo wrecz wyciagam z niego wiecej. Czuje, ze dzieki niemu nabylem dystansu do wielu spraw codziennego zycia i powoli akceptuje, ze tak na prawde to nie ma zadnego kroliczka za ktorym warto gonic. Cale zycie bylem uczony, ze jesli czegos wystarczajaco mocno pragniesz i dazysz w tym kierunku to predzej czy pozniej sie uda. Otoz niespodzianka, nie. I nie mam tutaj na mysli rezygnacji z samorozwoju czy kompletnego nihilizmu. Przynajmniej mi byl potrzebny dystans i czuje, ze dzieki Bojackowi powoli nie tylko to dostrzegam ale tez wcielam w zycie. W moje zycie gdzie sam moge decydowac, ze tym razem nie warto gonic za krolikiem. I to jest w porzadku. Czy tak mi zostanie? Nie wiem, ale jedyne co pozostalo to sprobowac.
@CzerstwaBulka: zwłaszcza jak wchodzą grube traumy z dzieciństwa do których nie trzeba być kawiorwcem, wystarczy mieć z-------h starych i kisić się w sobie przez lata
@ChareimUu: nie mowie , ze jest to wszystko bezzasadne ale jakos ciezko mi sie utozsamic z bohaterem kupujacym jacht na pocieszenie i topiacym tesle w basenie prywatnej willi w LA kazdy ma jakies problemy np. Bezos jest lysy ( ͡°͜ʖ͡°)
@CzerstwaBulka: Nie utozsamiam sie w 100% z zadnym z bohaterow, ale sposob prowadzenia historii i przemycanie tez nurtow filozoficznych po prostu mi terapeutycznie odpowiada : )
#powodz twarze nieskalane myśleniem XD I niech nikt nie pisze że obawiali się niskich odszkodowań. Hasła są jasne, żadnych zbiorników nigdzie w Kotlinie Kłodzkiej! Nie ma nigdzie haseł "chcemy godnych odszkodowań lub nowych domów"
Robie rewatch po kilku latach. Dla mnie serial nie zestarzal sie wcale, a wrecz z faktem, ze mi tez kilka lat przybylo wrecz wyciagam z niego wiecej. Czuje, ze dzieki niemu nabylem dystansu do wielu spraw codziennego zycia i powoli akceptuje, ze tak na prawde to nie ma zadnego kroliczka za ktorym warto gonic. Cale zycie bylem uczony, ze jesli czegos wystarczajaco mocno pragniesz i dazysz w tym kierunku to predzej czy pozniej sie uda. Otoz niespodzianka, nie. I nie mam tutaj na mysli rezygnacji z samorozwoju czy kompletnego nihilizmu. Przynajmniej mi byl potrzebny dystans i czuje, ze dzieki Bojackowi powoli nie tylko to dostrzegam ale tez wcielam w zycie. W moje zycie gdzie sam moge decydowac, ze tym razem nie warto gonic za krolikiem. I to jest w porzadku. Czy tak mi zostanie? Nie wiem, ale jedyne co pozostalo to sprobowac.
kazdy ma jakies problemy np. Bezos jest lysy ( ͡° ͜ʖ ͡°)