Wpis z mikrobloga

@tomex1909: w rozgraniczeniu masz ustalenie przebiegu granic, ale w innym trybie: administracyjnym. Jest, w niektórych przypadkach, więcej pola do popisu, ale też większa możliwość spowolnienia samej czynności-> sprawa może iść z automatu do sądu i wtedy to amenus :D. Koszt też różny. A ustalenie (rozumiem w trybie rozp egib), to jest także postępowanie, w którym dąży się do jak najlepszego ustalenia zasięgu prawa własności, ale jest to postępowanie znacznie szybsze, tańsze,
@spie_z_tata nie rozumiem w jakiej sytuacji wybiera się jedno a w jakiej drugie: bo przecież w rozgraniczeniu jest pierwsze kryterium wg dokumentów i śladów w terenie, a w ustaleniu wskazania stron niesprzeczne z dokumentacją, ale przecież wynik tego może być zupełnie inny i wychodzi na to, że w zależności jaką procedurę wybierzemy to dostaniemy inny wynik
@S_____ nooo raczej się nie zgodzę. Miałem sytuację że granica była z ewidencji i to z wektoryzacji i było robione ustalenie. No i dodatkowo jeżeli było rozgraniczenie to znaczy że granica była ustalona więc po co robić ustalenie, wystarczy się dokopać do dokumentacji
@tomex1909: No nie do końca. Właśnie masz napisane, że nie jest sprzeczne. Jeśli jest, to geodeta nie powinien dopuścić do takiego oświadczenia. Najlepszym kryterium, gdy papiery są słabe jest 3cia opcja, bo wtedy bierze się pod uwagę zarówno oświadczenia, ślady, szczątkowe dokumenty.
Pamiętaj, że rozgraniczenie jest na wniosek (są wyjątki), i tutaj bierze się pod uwagę dokumenty, a jak są pewne to się wyznacza te granice mówi elo, a jak coś
Rozgraniczenie nieruchomości wiąże sie z tym, że granica po tych czynnosciach jest granicą prawną , niepodważalną inna procedurą juz. Ustalenie w trybie ewidencji jest czynnoscia techniczną, szybszą i tanszą. Granice z takiego ustalenia można podważyc rozgraniczeniem.
Pamiętaj, że rozgraniczenie jest na wniosek (są wyjątki), i tutaj bierze się pod uwagę dokumenty, a jak są pewne to się wyznacza te granice mówi elo, a jak coś to do sądu w ciągu 14 dni.

@spie_z_tata: Jak mamy pewne dokumenty to rozgraniczenie nie wchodzi w grę, a wznowienie.

Ja chętnie jeszcze pociągnę rozmowę dalej, bo czytając Wasze wypowiedzi nadal nie wiem czym rozgraniczenie różni się od ustalenia granic (oczywiście poza
@Taki_Rozgadany91: Wchodzi w grę. Może wójt wystąpić z zapytaniem do starosty o pytanie odnośnie przebiegu granic- i zadecydować, że nie zrobi rozgraniczenia. Ale co by nie patrzeć jeśli będą pewne dane, to geodeta wskazuje i mówi sajonara (jeśli ruszymy). Co do ustalania z EGiB, to masz rację, ale nie wynika to z lenistwa, a z tego, że ludzie tego chcą- taniej, szybciej, a wynik podobny (dla konsumenta). Dodatkowo: powinno się to
@spie_z_tata Mówiąc o lenistwie miałem na myśli prostszą procedurę niż jakieś olewające podejście do prac terenowych. Procedury znam, także nie musisz o nich wspominać. Poprawnie przeprowadzone proceduralnie rozgraniczenie jest nie do podważenia, bo na jakiej podstawie? Druga sprawa - stabilizacja punktów. Załóżmy, że na ustaleniu granic nie pojawia się sąsiad i co? Trwałe jej zastabilizować nie możesz, bo jeden z "zainteresowanych podmiotów" nie wyraził chęci, więc gościowi pokazujesz... palik?

Chodzi mi o
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Taki_Rozgadany91: Nowe przepisy pozwalają na stabilizację. Rozgraniczenie jest do podważenia, jeśli było źle wykonane, a tego nie jesteś w stanie rozstrzygnąć na wykopie. Do tego, obecnie jak nie jesteś w stanie odtworzyć rozgraniczenia to możesz kolejne rozgraniczenie wykonać. To jest decyzja i w myśl art 154 kpa można ją podważyć. W zasadzie i ugodę również. Dobry papuga da radę. Np. Podczas rozgraniczenia nie znajdzie geodeta dawnych słupków i co, nie ruszysz