Wpis z mikrobloga

Może mi ktoś tak rzeczowo i na poważnie odpowiedzieć, jak to jest, że korona panoszy się na świecie, liczby chorych drastycznie rosną, ludzie umierają i są hospitalizowani w przerażających liczbach itd, a w chinach przy tak wielkim zagęszczeniu ludzi nadal jedynie co kilka osób choruje i generalnie panuje spokój?

#koronawirus #swiat #chiny
  • 8
@JorgNovartis: Bo Chiny to oddzielny system, oddzielny internet, oddzielny świat*. Poza tym gdyby europejski #!$%@? podszedł z podobną determinacją również inaczej by to wyglądało, nawiasem nie tylko Chiny ale również Korea, Japonia...
Dlatego jak wykopki znów zlatują się jak muchy do gówna to polecam sprawdzić źródło takiego gownoartykulu bo ani YouTube, ani tweeter, ani tym bardziej Instagram to nie są źródła plotek o Chinach xD
@JorgNovartis: Poniewaz chiny kontrololuja epidemie dozorem epidemiologicznym ktory uzywa takich metod, ktore nie przechodza w wiekszosci swiata. Dla przykladu nie ma tam czegos takiego jak kwarantanna domowa. Nie ma wypuszczania ludzi zakarzonych na ulice, a ich sanepid jest w stanie dootrzec do kontaktow zanim te stana sie zakaźne poniewaz dokladnie wie kto gdzie byl.
@JorgNovartis: Oficjalne dane, podawane przez Chiny mówią o średnio kilkudziesięciu przypadkach zachorowań dziennie. W innych krajach ,nawet przy podobnej niewielkiej dziennej ilości nowych przypadków, są pojedyncze przypadki śmiertelne np. patrz Tajwan. W Chinach oczywiście nikt cudownie nie umiera. Nawet po tym widać, ile warte są te oficjalne dane dot. Covid pochodzące z Chin.