Żadna partia od czasów NSDAP nie zaszkodziła Polsce tak, jak PiS. Rekordowo dużo zgonów, rekordowo mało urodzeń, ceny jedzenia, energii, ciepła, paliwa, samochodów i domów +100% w górę w 3 lata – a to dopiero początek drożyzny, gdyż nie prowadzi się absolutnie żadnych akcji, aby obniżyć inflację, a wręcz przeciwnie – planowane są jeszcze wyższe zasiłki i emerytury.
Wyższych stóp procentowych już nie będzie – małpo tego, możliwe, że na jesień obniżą je o 0,5-1%. Nie podniosą, bo ludzie już płacą po 2000-2500zł miesięcznie za raty za MAŁE mieszkanie >70m2.
Bezrobocia też nie będzie – w 2022 sprowadziliśmy 300 000 migrantów z Azji i Afryki, w tym roku sprowadzimy więcej, gdyż firmy w większości się rozwijają. Nawet jak jakaś firma padnie, to 2-3 inne urosną o więcej pracowników niż tamta posiadała.
Jedyne, co mogłoby uratować Polaków przez inflacją to zmniejszenie rozdawnictwa – wycofanie 500+ na pierwsze dziecko, podniesienie wieku emerytalnego na 66lat dla obu płci, zmniejszenie dopłat i tak dalej. Jednak tego w roku wyborczym nie zrobi żadna partia – a ponieważ te mechanizmy działają z opóźnieniem, to co najmniej do końca 2024r. będzie coraz drożej i drożej…
A najgorsze, że 30-40% Polaków popiera tą sytuację, gdyż jako naród jesteśmy skrajnie leniwi – szczególnie Polskie kobiety, które nierzadko rodząc 2kę dzieci rezygnują na stałe z etatu (nawet jak dzieci mają 18+ lat, to one wciąż nie pracują) jednocześnie oczekując wczesnej emerytury bez żadnego powodu. Ostatnio rozmawiałem z młodą znajomą to powiedziała, że kobietom należy się wcześniejsza emerytura, gdyż: -rodzą dzieci; -mają okres;
W innych krajach chyba kobiety mają kutasy a dzieci przynosi im bocian, bo tylko w Polsce jest aż tak niski.
Dodatkowo mamy kilkaset tysięcy „madek 500+” które uważają, że mając 2+ dzieci nie muszą już pracować, bo dostają pieniądze od państwa a mężowie albo dużo zarabiają, albo robią sporo nadgodzin. Dlatego jest tak duże oczekiwanie społeczne na podniesienie 500+ - w 2019r. przy dwójce dzieci dostawało się 1000zł, co stanowiło 62% minimalnego wynagrodzenia netto. W lipcu 2023 minimalna wyniesie 2790zł netto, więc 1000zł będzie stanowiło 37% minimalnej – stąd oczekiwania do podniesienia nawet na 1000+ na każde dziecko.
Błagam, tłumaczcie rodzinie i znajomym jak wiele PiS zrobił złego – a jak wasza rodzina to fanatycy, to zabierzcie im dowody na jesień bo inaczej czekają nas czasy 1000+, 15 emerytury, minimalnej 4500zł netto, średniej krajowej na poziomie 6000 na rękę (niewiele powyżej minimalnej) mieszkań po 20k/m2 i chleba po 30zł…
Komentarze (93)
najlepsze
Nic nie dociera a na jakiekolwiek argumenty potrafi powiedzieć tylko: "A za PO to...".
Więc ten beton wychowany w PRL musi umrzeć, żeby cokolwiek się zmieniło.
@Arteqq: ale ten beton w dużej mierze wychował podobne twory. Tylko łechtane nie 13 emeryturą, a 500+ i innymi socjalami. Boję się, że nie zmieni się nic do czasu aż nasza gospodarka nie upadnie.
Ale to też wina młodych.
Nie chce im się ruszyć pupy na wybory i coś z tym zrobić.
Nie chce im się protestować.
Interesuje ich tylko to, co mają w smartfonie.
@Hiv-Ledger: Łooo panie to co tam się dzieje? :) Albo ta "policjantka" trochę przekoloryzowała.
@blank2: za gierka jebneła na ryj i oberwało sie Balcerowiczowi, bo on zabrał a gierek budował i dał na dzieci karki na cukierki
@blank2: nic to nie zmieni, ludzie będą wierni partii nawet jak ta kłamie i jak ich zawiedzie
https://www.obligacjeskarbowe.pl/oferta-obligacji/obligacje-3-miesieczne-ots/ots0623/
Załóżmy, że wybory wygrywa PO. Co powinni zrobić?
1. Dotrzymać obietnic wyborczych, dać ludziom socjal i zniszczyć gospodarkę?
2. Nie dotrzymać obietnic wyborczych, stać się przez to niewiarygodnymi i zapewnić kolejne lata niszczenia gospodarki przez PiS?