Wpis z mikrobloga

Z cyklu zadania z czapy, seria #mirkowyzwanie.
Zostało: 2. Wykonaj samodzielnie jakiś nowy, jesienny przepis.
Przed Wami super-tajny przepis na super-tajne naleśniki nie tajskie.
Składniki - super mąka, najlepiej jak będzie to mąka mielona rogiem jednorożca. Mąka wsypywana na oko. Jedno oko, bo drugie wydzgał jednorożec. Do tego magiczne, koszerne jajka z dziewiczych kurek. Najlepiej 3 jajunia zbierane po północy.
Pół litra mleka, nie z jednorożca, ale od oświeconej krowy z Katmandu. Aromat dodałem gotowy z migdałów, które podobno były zbierane przez inżynierów z zachodu. Aromat można zastąpić nutą skarpetkową. Co kto lubi.
Gotowy wywar rozsmarować na patelni w komorze gazowej. Jest wtedy najlepsze spalanie. Trzeba tylko uważać na złote zęby. Swoje, albo ... nie swoje.
Gotowe naleśniory jesienno-zimowe przekładamy pastą z 2 kokosów młodej Hawajki, amarantusem prosto z pola Rydzyka, a
do smaku posypujemy aronią, która wyostrza nasz zmysł wzroku. Teraz widać co za g*** usmażyliśmy.
źródło: comment_1636064888u5h1pmRQDj3rirsmRt1O6z.jpg
  • 3