Wpis z mikrobloga

#odpady #ekologia #ciekawostki #tematdlauwagi

Nie wiem czy wiecie, ale powstał nowy sposób na "pozbywanie się" problemu z odpadami. A mianowicie naczepę wyładowaną odpadami porzuca się w losowym miejscu i to właściciel terenu na którym to porzuciliśmy odpowiada za uprzątnięcie tych odpadów.
Zdezelowana naczepa - nie wiem, 10 000 zł.
Odpady niebezpieczne na naczepie - koszt utylizacji 30 000 zł.
Zostawiamy w losowym miejscu i jesteśmy 20k do przodu.

W przedmiotowej sprawie jak tak czytam wyszło jeszcze coś ciekawszego a mianowicie:

"Pismem z dnia 9 listopada 2020r. Prokuratura Rejonowa w Pleszewie przesłała do
tut. Urzędu wniosek pełnomocnika Pana Mariusza Chodakowskiego prowadzącego
działalność gospodarczą pod firmą Usługi Transportowe Przewóz Towaru Mariusz
Chodakowski, ul. Dębowa 4, 55-093 Borowa, o wydanie dowodu rzeczowego jako zbędnego
dla dalszego toku postępowania w postaci naczepy marki ZASŁAW D-651 o nr rej.
EWI6RT7, która została skradziona właścicielowi i którą porzucono załadowaną odpadami
opisanymi w niniejszej decyzji."

Czyli nie dość że jakiś as porzucił naczepę, to jeszcze wcześniej ją skradł albo co bardziej prawdopodobne sama firma która tą naczepę porzuciła idzie na bezczelnego i jeszcze prosi o zwrot naczepy jak już posprzątają cały syf xD

Serio? Tyle kamer na każdym kroku, a nie da się zidentyfikować ciągnika który przewoził naczepę z odpadami? Nawet jakiś viatol albo etoll...

http://www.oferent.com.pl/przetarg/21826077/?pdata=GkJBHwseAAZfGwFDXUJDQwRDQRlEV1ZcDAVPV15YUFkJBB5AXQ==