Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć mirki, jakieś dobre dwa-trzy lata temu spotykałem się z pewnym różowym. Nie wyszło, nikt nie miał żalu i każdy z nas żył dalej. W sumie to się polubiliśmy i wydawało mi się, że mam spoko koleżankę, co mi odpowiadało, bo na powodzenie nie narzekałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cała znajomość została jednak ukrocona przez nią w dość dziwny sposób. Spoko - żyłem dalej, bo tak to ze znajomymi jest, że się zmieniają. Po czasie jednak odezwała się z przeprosinami, znajomość na jakiś czas ożyła, ale tym razem w dość brzydki sposób ja ją ukróciłem.
Od tamtej pory minęły dwa lata.
Sprawa jest taka, że mi to trochę ciąży od zawsze, a teraz z podwójną mocą. Może to jakieś niepotrzebne przemyślenia z #wszystkichswietych, ale źle mi z tym, że wobec bardzo życzliwej osoby zachowałem się jak świnia.
No i teraz rozkminiam jak wielkiej cringe będzie, gdybym spróbował posypać głowę popiołem, nawiązać kontakt w celu… przeproszenia. Poważnie - aż tyle i tylko tyle. Wiem, że ja jestem inną osobą i ona na pewno też. Nie chcę nic, ale wyczyścić właśne sumienie. Wiem - egoizm, ale co zrobić.
#problemypierwszegoswiata #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #618050bf72794c000ad5f72c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 13
  • Odpowiedz
OP: @somskia: ale ja to rozumiem i niczego nie oczekuje. Zresztą na 99% nie ma mi tego za złe, ot było minęło, bo w końcu nie zrobiłem nic aż tak strasznego.
Po prostu ze względu na inną relację znajomość uciąłem. Ze swojego życia jestem zadowolony, ale jeśli miałbym wskazać jakieś błędy z ostatnich kilku lat to ten jest jednym z poważniejszych.
Inną kategorią dla mnie jest zwyzywanie gościa, który wymusza
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałam podobną sytuację w życiu. Po paru latach odezwałam się z przeprosinami, nie z odnawianiem znajomości. Kulturalnie wyszło, a mi przestało ciążyć na sumieniu to, co się kiedyś wydarzyło.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a jesteś pewien że nic nie czujesz, ja mam tak z jednym facetem z którym dziwnie urwała się znajomość, nie potrafię do końca zapomnieć mimo że kogoś mam, jak widzę kogoś podobnego do niego lub słyszę jego imię to się uśmiecham. Czy chciałabym z nim być? - na logikę nie ale nie potrafię kolesia do końca wymazać z pamięci, jakaś karma albo inny h...
  • Odpowiedz
OP: @qriozm: dzięki za podzielenie się. Spróbuję to jakoś ogarnąć. Do pewnego poziomu kultury też trzeba dorosnąć. Może u mnie czas na kolejny etap, czyli zdolność do przepraszania też wtedy kiedy z wielu względów nie jest to komfortowe.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
OP: @Blablablabla123: tak, na pewno nic nie czuję. Nie czułem też wtedy. Też jestem z kimś związany i jest to relacja bardzo udana. Chociaż jakieś dziwne poczucie, że decydując się na ten krok byłbym nieuczciwy wobec swojej kobiety to akurat mam. Ale to może z uwagi na to, że bywa zazdrosna chociaż byłem, jestem i będę wierny i jej oddany. Nie zabrania mi mieć koleżanek czy przyjaciółek, ale tutaj pewnie
  • Odpowiedz
OP: @Blablablabla123: nie chcę przytaczać całej historii, ale nie było to jakieś kardynalne przewinienie. Nie rozjechałem ukochanego kota, nie zwyzywałem. W dużym skrócie to taka „cisza+” ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To była osoba z którą mogłem wyjść na spacer, piwo czy do teatru. Zupełnie niezobowiązująco i było ok. Po prostu byliśmy znajomymi, którzy w (już wtedy) odległej przeszłości zaczęli znajomość od kilku randek.
Nie wiem kurła,
  • Odpowiedz
Stalker: Ja wiele razy próbowałam się z kimś pogodzić, ale przez osoby trzecie itd. tylko wszystko się pogorszyło.
Zostałam z tym sama i mi to leży bardzo na sumieniu bo chciałabym mieć to już za sobą i iść dalej z czystym sumieniem.
Nie mam już tu dawno konta, a piszę akurat dzisiaj, ponieważ ten dzień to jakaś nostalgia i w ogóle mi smutno na samą myśl jak pomyślę ile osób których
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirku, ja osobiscie zostalam przeproszona 2 razy przez niebieskich. Chyba latami ciazylo im, ze zachowali sie wobec mnie parszywie. Przeprosili, ja przyjelam, porozmawialismy i tyle :)
Powiem szczerze, ze pomimo faktu bycia juz na i nnym etapie w zyciu, jednak bylo to mile.
  • Odpowiedz