Wpis z mikrobloga

#energetyka Wymyśliłem.
Przez lata oglądałem różne materiały o źródłach energii gdzie każdy jakieś swoje poglądy prezentował. Ładnym przykładem na transformację są Niemcy, gdzie pozamykali elektrownie jądrowe, bo te nie były kompatybilne (zbyt wolno zmienia się moc) z OZE. Rozumiem argumenty idące za zmianami w dla prosumentów które nadchodzą w Polsce, choć bardzo mi się nie podoba potencjalnie wybrane rozwiązanie.
Chętnie zaproponowałbym inne rozwiązanie zmian w przepisach dla prosumentów. W dużej mierze sprowadzające się do tego samego, bo mające rozwiązać te same problemy. Należy premiować stabilność i zgodność podaży prądu z zapotrzebowaniem. Prąd od prosumentów powinien być kupowany za bardzo dobre stawki (aktualne potracenie 20% za pożyczenie prądu uważam za dobrą stawkę), ale stawka powinna być przemnożona przez współczynnik określający stabilność w ciągu dnia. Z mniejszym wpływem powinna wpływać stabilność w ciągu miesiąca. Jeśli takie rozwiązanie jeszcze trochę dopieścić o premiowanie oddawania prądu kiedy jest zapotrzebowanie to powinno pozwolić na współpracę OZE z w miarę tanią, ale trudną w obsłudze energią jądrową.
  • 3