Wpis z mikrobloga

@Kantarek:

Scena w celi Majora. Widać kanapę z kocem w tygrysy, na podłodze porozrzucane butelki po nitro. Na stole popielniczka, kebaby nie kebaby i torba w pieski. Major siedzi w mroku, pochylony nad reklamówką i wdycha. Nagle podnosi głowę:

Major-Konrad:
Samotność! — Cóż po Majorze, czym Kajor dla ludzi?
Gdzie Orbit, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie Anserem wszystkie promienie jej ducha?
Nieszczęsny, kto dla łochudr głos i płuca