Wpis z mikrobloga

@niech_ktos: A ile jest noblistów polskich, a ile z Finlandii? Nie uważam by ten system był dobry, jest co najwyżej bezstresowy. W Polsce większość ludzi tylko by w takim czymś kombinowała. Oczywiście uważam na plus, że można mieć więcej czasu poza szkołą na pasję, ma się wybór przedmiotów i nie ma dziecinady z zadaniami domowymi, ale pierwszy egzamin w wieku 16 lat? Jednak trochę dyscypliny musi być.

Zresztą, w ostatnim zdaniu
@Kamilo67: > A ile jest noblistów polskich

A ilu jest Finów, ilu polaków? A jaki wpływ na ilość noblistów ma polska oświata? Pomijam już fakt, że Sienkiewicz i Reymont uczyli się pod butem rosyjskiego szkolnictwa, Skłodowska-Curie możliwość rozwoju miała dopiero we Francji, a Wałęsy raczej nie liczę bo akurat ten człowiek jest średnim wzorem do naśladowania. Zostają więc Szymborska, Miłosz, Rotblat i Tokarczuk. Finowie mają 5 noblistów, z czego aż 2