Wpis z mikrobloga

Wyjechałem w góry, w zaciszne, ładne miejsce żeby odpocząć. Właściciel domku mieszkał obok i za każdym razem, kiedy tylko zjawiałem się w polu widzenia zaczynał zagadywać o byle pierdołach. Nie ma szans posiedzieć samemu w spokoju na tarasie, bo darł się już z daleka "i co tam słychać", "jakie plany na dzisiaj" itp. Facet owszem miły, ale natrętny.
Tak sobie myślę czy to ja jestem odludkiem i się czepiam, czy to nie jest normalne? (°°
#podroze
  • 3