Wpis z mikrobloga

@BozenaMal: Podobno sami sobie gotujemy ten los bo gasimy każdy pożaru lasu.
Przecież pożary to nic nowego gdyby tak jarały się pożary od tysiącleci to nie bylo by lasów. Cały myk polega po prostu na tym by pozwolić na spalenie się mniejszych obszaró leśnych by cały obszary docelowy miał w sobie dziury/linie/krzyżyki po niedawno spalonych lasach. Wtedy gdy nadejdzie ogromna susza czy wielki pożar się zatrzyma na spalonym wcześniej mniejszym obszarza.
Przecież pożary to nic nowego gdyby tak jarały się pożary od tysiącleci to nie bylo by lasów. Cały myk polega po prostu na tym by pozwolić na spalenie się mniejszych obszaró leśnych by cały obszary docelowy miał w sobie dziury/linie/krzyżyki po niedawno spalonych lasach. Wtedy gdy nadejdzie ogromna susza czy wielki pożar się zatrzyma na spalonym wcześniej mniejszym obszarza.


@Niebadzlosiem: W dodatku niektóre z gatunków drzew (przynajmniej tych hamerykańskich) kiełkuje dopiero
@6502: Brzozy się sadzi w celach przeciwlotniczych, a nie przeciwpożarowych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak serio, to się zastanawiałem, czy nie byłoby opłacalne w terenach silnie zalesionych zainwestować w coś będącego połączeniem czołgu, trału przeciwminowego, spychacza i czegoś jeszcze.
I w momencie gdy taki las się pali, wytyczamy gdzie trzeba zrobić odcięcie i przywozimy na lawecie ze 2-3 takie maszyny i one jadą wycinając do gleby
@6502: @Chojrack: brzoza nie składa się z samej kory, no i jest to dosyć cienka warstwa. nie dość, że jest w stanie ograniczyć a nawet zatrzymać pożar, to dość szybko się regeneruje i po takim pożarze nie usycha stając się łatwopalnym materiałem.