[Enzo_Molinari]

jestem młody w devopsie, świat który znam jest prosty: deweloperzy coś se piszą, pipeline'y startują, infra sama się stawia, kod sam się wrzuca, ogólnie cud miód. A jak to wyglądało kiedyś przed tym słynnym devopsowaniem? Robiło się co tydzień zipa i wrzucało scp na serwer? wszystko w bashu? xD serio pytam jak to wyglądało powiedzmy 20, a jak 10 lat temu?
#devops #sysadmin

[a.....s]

@Enzo_Molinari: W sumie bardzo podobnie z perspektywy 10 lat to wygląda mniej więcej tak, ze:

- nie używało się raczej GITa (choć już był) a raczej SVN a nawet CVS jeszcze.

- nie budowało się obrazów kontenerów (chociaż były już) tylko obrazy wirtualek, ewentualnie pakiety lub wprost makefile.

- nie przeładowywało się NginX (choć już był) ale Apache lub Lighttpd.

Co co skryptowania, to raczej Perl niż Bash/Sh. Duzo więcej customowych

[mmichal]

@Enzo_Molinari: w sumie niecałe 10 lat temu jezdziłem do datacenter jednego z operatorów zeby CD z softem wrzucić bo to był najszybszy sposób :D jak się konsola (fizyczna) zwiesiła to dupa nie miałeś dostępu z zewnątrz

Ale jak piszesz, ftp się zipa wrzucało, lub scp, po porcie szeregowym się łączyłeś do konsoli serwerów, czasem telnetem. Co chwilę wymieniałeś dyski w rajdach bo padały jak muchy :)

[croppz]

serio pytam jak to wyglądało powiedzmy 20, a jak 10 lat temu?

@Enzo_Molinari: poszukaj w okolicy jakiegoś januszexu, zatrudnij się na parę dni i sam zobaczysz. Znajomy do niedawna pracował w firmie robiącej deploye przez ftp.


Generalnie sporo firm dalej nie ma tego wszystkiego zautomatyzowanego, a proces to coś w rodzaju "ssh, git pull, budowanie apki, migracje bazy, co tam jeszcze jest akurat potrzebne". ¯\_(ツ)_/¯

[y.....l]

@Enzo_Molinari: Tak samo jak teraz tylko sam pisałeś dockera w bashu i kubernetesa w pythonie.

[annotate]

@yggdrasil: jak sarkastycznie by to nie brzmiało, to jest to prawidłową odpowiedzią :D

@Enzo_Molinari: Wbrew pozorom wiele narzędzi których używamy teraz (lub narzędzi tej klasy) istnieje już dawno. Jenkins to 2011, ale wcześniej był Hudson. Ansible to 2012, Chef to 2009 itd itd... Zdolni ludzie ze zdolnych firm robili zero downtime deploymenty i 30 lat temu :)

Ale to były projekty często powijakach, wcale nie łatwe w użyciu i mniej

[Enzo_Molinari]

@annotate: dzięki, super się czytało :)

[annotate]

@Enzo_Molinari: dzięki. Się napisałem a na wykopie to często nawet OP plusa nie zostawi :p

[Enzo_Molinari]

@annotate: a potem jeszcze usunie wpis żeby jeszcze ktoś inny nie skorzystał xD pomagałem kiedyś typkowi pod #naukaprogramowania jakieś typowe zadanie ze studiów, inba na 20 komentarzy i jutro ani śladu :D

[annotate]

@Enzo_Molinari: ta, klasyk. Czasem dziwię się że wciąż są tutaj uprzejmi ludzie :)

[open-alpha]

jestem młody w devopsie, świat który znam jest prosty: deweloperzy coś se piszą, pipeline'y startują, infra sama się stawia, kod sam się wrzuca, ogólnie cud miód. A jak to wyglądało kiedyś przed tym słynnym devopsowaniem? Robiło się co tydzień zipa i wrzucało scp na serwer? wszystko w bashu? xD serio pytam jak to wyglądało powiedzmy 20, a jak 10 lat temu?

@Enzo_Molinari: jakie pipeliny, jaki kod komu to potrzebne
U mnie

[Enzo_Molinari]

@open-alpha: o stary, brzmi średnio :D

[open-alpha]

@Enzo_Molinari: a wez, dobrze ze mam szanse dostac sie do health checkingu i remediacji serverów to ansibla chociaż bede używał bo masakra