Wpis z mikrobloga

W ogóle, to jak patrzę na tego Roberta z Anetą, to czuję się zajebiście niekomfortowo, jakbym oglądał parę gimnazjalistów. Może to kwestia montażu, może wzięli ten program naprawdę na poważnie, a może jestem zwyczajne autystyczny jak Tomek, ale nawet ja momentami czułem się przytłoczony tymi ich uczuciami i rzyganiem tęczą, a przecież to tylko z 20 minut na parę i w dodatku przed telewizorem, gdzie nie muszę tego słuchać. Ja rozumiem, że raper może już poruchał i chce więcej, ewentualnie odwala szajs, bo to jest w zasięgu, ale te nieironiczne teksty o jakimś "drinku miłości" (po kilku dniach wtf), jakieś czytanie wierszy, piknik i najlepiej już teraz mówienie jej "kocham"... mnie by to zajebiście odstraszyło, nawet w takim programie.

Chociaż z drugiej strony, formuła opiera się na prawdziwych ślubach branych w ciemno i szybkim otwarciu na drugą osobę, zamiast miesięcy poznawania sie i tych podchodów. Może faktycznie jest to idealne dla osób, które po dosłownie kilku dniach znajomości z laską/gościem, naciskają na związek i już planują wspólne życie. Nie wiem, mnie w każdym razie takie laski zawsze przerażały.

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 3