Wpis z mikrobloga

Kochane Games Workshop wysyła limitowane figurki z okazji miliona klientów z… Lyonu. Tak, z Lyonu, nie z UK, nie z Nottingham, a z Francji. Co to w praktyce oznacza?

1. Odpada problem na granicy UE – duży plus dla GW, bo przyspieszyli w ten sposób dostawy.
2. Figurek nie robi GW, a jakiś żabojad-podwykonawca, czyli jakoś(ć) to będzie.
3. Czas realizacji zamówienia to nadal 180 dni – czyli pewno robią na bieżąco.
4. Z tego wynika, że będzie to wydruk albo niskoseryjne odlewy. W pierwszym przypadku oznacza to dobrą jakość, w drugim może być problem taki sam jak z failcastem…

#warhammer40k #w40k #modelarstwo
  • 11
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@koziolek666: mam Eisenhorna w shitcaście i tak się powoli do niego przymierzam.

Co do kraju pochodzenia to może być tak że produkcja jest w UK ale logistyka już nie. Z tego co wiem GW zaleca tylko wypraski terenów do Chin. Figurki są robione tylko w Anglii.
@koziolek666 ponoć otwarli centrum dystrybucyjne/magazyn w Europie. Trzeba poczekać na pudełko i zobaczyć czy będzie made in UK. Do tej pory jedynie wiekowy Aegis Defence Line mi się trafił z opisem made in china
@Pieron: niby tak, ale… oficjalny sklep ma „fast delivery” na wszystko. W innych sklepach trzeba czekać co najmniej 7 dni roboczych. I tutaj leży space wolf pogrzebany, bo potrzebowałem „na już” rzeczy, których nie ma pod ręką nikt w okolicy.
@SIX_PATHS_OF_PAIN: doszło i rzeczywiście Lyon. ALE… okazuje się, że GW, poszło po rozum do głowy. Do Francji wysyłają kontenery z plastikowymi narkotykami, podzielone już na konkretne zamówienia, ale bez naklejek adresowych. We Francji przechodzi to przez kontrolę celną, jest konkretnie adresowane i rozsyłane po UE. W ten sposób mają JEDNĄ odprawę celną, a nie osobne na każdą przesyłkę.