Wpis z mikrobloga

Wszyscy żyją super walką Verstappena z Hamiltonem, ale wczorajszy wyścig nasunął mi lepsze pytanie, na które poszukamy dziś odpowiedzi.

Otóż, pytanie brzmi: Kim tak naprawdę jest Fernando Alonso - idiotą czy hipokrytą?

Naszą analizę psychologiczną rozpoczynamy od przełomu okrążeń 15 i 16, kiedy to Raikkonen rozpoczyna manewr wyprzedzania przy użyciu DRS na prostej startowej. Raikkonen korzysta z opon pośrednich, założonych trzy okrążenia wcześniej - a Alonso z opon twardych, mających 8 okrążeń przebiegu. Alonso dobrze broni wewnętrznej linii do zakrętu, nie zostawiając Kimiemu innego wyjścia jak spróbować od zewnętrznej. Kimi ma dużo przyczepności, więc przystaje na ten pomysł - i idzie zaskakująco dobrze, ponieważ utrzymuje się sytuacja bok w bok, przednia opona Kimiego pozostaje przed głową Fernando. Alonso nie widzi jednak w tym żadnego problemu, aby pojechać normalną linią wyścigową, dobić do krawężnika, i defacto wypchnąć Raikkonena poza tor. Nawet w tym wszystkim nieco się podpalił, bo delikatnie uciekł mu tył, i przeszorował swoją prawą tylną oponą podłogę Raikkonena - i w ten sposób posypały się części. Raikkonen nie odpuszcza, i wraca na tor - a dopiero po powrocie wyprzedza Alonso w zakręcie numer 2, gdy tym razem on jest po wewnętrznej. Całość do odtworzenia pod tym linkiem.

Wtedy rozpoczynają się płacze, że Raikkonen wyprzedził go poza torem (?), że musi mu NATYCHMIAST oddać pozycję (??), i że sędziowie to #!$%@? sprzedajne (no dobra, tego może faktycznie nie powiedział). Podstaw ku temu nie ma absolutnie żadnych, bo manewr został przeprowadzony na torze - a Kimi znalazł się poza torem tylko i wyłącznie dlatego, że Alonso broniąc się wypchnął Raikkonena na pobocze. Dzięki temu, że przed wyścigiem zdemontowano krawężniki na zewnętrznej tego zakrętu, samochód Kimiego nie doznał obrażeń, nie został znacząco spowolniony, i mógł normalnie kontynuować jazdę. Więc gdyby Kimi nie wyprzedził Fernando, możnaby to podciągnąć pod zwyczajne "forcing another driver off the track", a nie tak jak sugerował Alonso "leaving a track and gaining an advantage". Podobny case mieliśmy w Austrii, wtedy jednak zamiast asfaltu mieliśmy żwirek - i gdy Norris wypchnął Pereza, otrzymał karę 5 sekund. Sergio Perez w tym samym zakręcie zrobił to samo Charlesowi Leclerkowi - i również dostał 5 sekund. Później zrobił to ponownie, tylko w innym zakręcie - i kolejne 5 sekund kary. Dlaczego? Ponieważ kierowca który został wypchnięty stracił na tym manewrze. Tutaj Alonso przed karą uratowało to, że zdemontowane zostały krawężniki, i strata Kimiego była marginalna - i mógł kontynuować walkę, którą ostatecznie również wygrał. Karma ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie wiedzieć czemu jednak Alonso dostał małpiego rozumu, i frustracje wylewał również przy okazji okrążenia numer 21 - podczas walki z Antonio Giovinazzim. Jeden rabin powie, że Alonso przestrzelił punkt hamowania celowo (według pewnych użytkowników reddita - sugerowanie że się pomylił byłoby obrazą dla jego talentu XDD), a inny powie że po prostu spóźnił hamowanie - tak czy siak wyszła potężna divebomba, bez jakichkolwiek szans na zmieszczenie się w torze. Zablokował lewe przednie koło (na to najwyraźniej talentu nie starczyło), wyjechał poza tor - i wtedy Giovinazzi odzyskał pozycję, jednak Alonso wracając na tor postanowił utrzymać pozycję bok w bok, i walczyć na wejściu do zakrętu numer 13. Teoretycznie miał do tego prawo, bo jednak przednie koła były w okolicy wysokości głowy kierowcy, jednak pamiętajmy że Alonso znalazł się tutaj tylko dlatego, że wyjechał z pobocza pełną prędkością, a pozycję stracił tylko dlatego, że Giovinazzi po prostu pojechał normalną linią, wewnątrz toru. Co się dzieje później?
Zgadliście, Alonso wyprzedzając wypycha Giovinazziego poza tor. Jest to mniej oczywiste niż w przypadku Kimiego, bo jednak tutaj Alonso jest zdecydowanie z przodu - jednak fakt pozostaje faktem, celem uniknięcia kolizji Giovinazzi musi wyjechać na pobocze. Całość do obejrzenia tutaj.

I tu dochodzimy do sedna sprawy - dlaczego pierwszy manewr był okej, a drugi już nie - skoro w obydwu przypadkach wyjazd poza tor pozwolił dopełnić manewr wyprzedzania?

Otóż odpowiedź zna każdy, oprócz naszego herosa - otóż w pierwszym przypadku to Alonso wypchnął Kimiego (według przepisów - forcing another driver off the track), a w drugim przypadku Alonso wyjechał poza tor bez pomocy Giovinazziego (leaving a track and gaining an advantage). Jak mówią przepisy - suplement L do Międzynarodowych Przepisów Sportowych (Appendix L do International Sporting Code, tłumaczenie może być niejednoznaczne), rozdział IV punkt 2 podpunkt b:

A driver may not leave the track without justifiable reason. (...) Any driver moving back towards the racing line, having earlier defended his position offline, should leave at least one car width between his own car and the edge of the track on the approach to the corner. However, manoeuvres liable to hinder other drivers, such as deliberate crowding of a car beyond the edge of the track or any other abnormal change of direction, are strictly prohibited. Any driver who appears guilty of any of the above offences will be reported to the Stewards.

Co pozwolę sobie przetłumaczyć jako:

Kierowcy nie wolno opuszczać toru bez uzasadnionego powodu. (...) Kierowca wracając na optymalną linię jazdy, broniąc swojej pozycji poza optymalną linią, powinien pozostawić przynajmniej szerokość jednego samochodu pomiędzy swoim autem, a krawędzią toru. Jednakże, manewry mogące przeszkodzić innym, takie jak celowe wypchnięcie samochodu poza krawędź toru lub inne nienormalne zmiany kierunku jazdy, są surowo zabronione. Każdy kierowca podejrzany o przekroczenie tych reguł zostanie zgłoszony do sędziów.

Oraz podpunkt c, tego samego punktu:

Drivers must use the track at all times and may not leave the track without a justifiable reason. For the avoidance of doubt, the white lines defining the track edges are considered to be part of the track but the kerbs are not. Should a car leave the track for any reason, the driver may rejoin. However, this may only be done when it is safe to do so and without gaining any lasting advantage. A driver will be judged to have left the track if no part of the car remains in contact with the track.

Co również przetłumaczę jako:

Kierowca musi pozostawać w obrębie toru, i nie wolno mu opuszczać toru bez uzasadnionego powodu. Dla uniknięcia wątpliwości, białe linie wyznaczające krawędź toru są uznawane za jego część, jednak krawężniki (najczęściej biało-czerwone tarki - przyp. mój) nie są uznawane za część toru. Gdy kierowca opuści tor z jakiegokolwiek powodu, ma prawo do powrotu na niego. Jednakże, może to zrobić tylko gdy będzie to bezpiecznie, i bez zyskania trwałej przewagi. Kierowca będzie osądzony przez sędziów jeżeli cały samochód znajdzie się poza torem.

W akcji Alonso-Raikkonen mamy przewinienie z podpunktu B u Fernando, oraz z podpunktu C u Raikkonena. W takim przypadku Raikkonen miał uzasadniony przypadek wyjazdu poza tor - a był nim brak pozostawionego miejsca przez Alonso. Powoduje to uniewinnienie Raikkonena, gdyż nie był to jego błąd, a jedynie konsekwencja przewinienia Fernando. Z kolei w drugim przypadku mamy tylko i wyłącznie wykroczenie z podpunktu C u Fernando, ponieważ Giovinazzi pozostał w obrębie toru w pierwszej części - a w zakręcie 13 Giovinazzi również mógłby naruszać podpunkt C, ale został uniewinniony - ponieważ ponownie, Alonso nie pozostawił wystarczającego miejsca. W związku z czym Giovinazzi uniewinniony, ale Alonso zyskał zauważalną przewagę - gdyż przed zakrętem był z tyłu, a za zakrętem zrównał się z Giovinazzim, zyskując pozycję do ataku - co z kolei dało mu trwałą przewagę, gdyż wyprzedził kierowcę Alfy Romeo. I właśnie dlatego musiał oddać pozycję, albo otrzymać karę.

Team radio zarówno przy okazji obydwu manewrów, jak i żenująca dyskusja Alana Permane z Michaelem Masim to nie wiem czy w ogóle jest sens omawiać. Alonso nigdy nie był w stanie zobaczyć winy u siebie, więc czego można było się spodziewać tutaj? Może jedynie jakiegoś przejawu rozumu i godności człowieka w zespole Alpine. Naprawdę Alan? Jesteś tyle lat w F1 i robisz takie numery?

Alonso to stary zawadiaka, wieloletnia twarz kampanii "All the time you have to leave a space". Nie wiem jednak dlaczego postanowił wyprzeć się swoich ideałów w tym wyścigu. A wystarczy tylko przypomnieć atak Alzheimera z GP Włoch 2011 i 2012, jak biedny Fernando był poszkodowany zaledwie rok po tym, gdy sam zmusił Vettela do jazdy po trawce. A wystarczyłoby, gdyby Alonso dziś posłuchał samego siebie sprzed dekady.

A inna sprawa, że Alonso tak już czasem ma, że jak się zafiksuje na "domaganiu się sprawiedliwości", to potrafi zapomnieć o swoim własnym wyścigu. Aż mi się Walencja 2010 przypomina ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#f1
  • 10
Naszą analizę psychologiczną rozpoczynamy od przełomu okrążeń 15 i 16, kiedy to Raikkonen rozpoczyna manewr wyprzedzania przy użyciu DRS na prostej startowej. Raikkonen korzysta z opon pośrednich, założonych trzy okrążenia wcześniej - a Alonso z opon twardych, mających 8 okrążeń przebiegu. Alonso dobrze broni wewnętrznej linii do zakrętu, nie zostawiając Kimiemu innego wyjścia jak spróbować od zewnętrznej. Kimi ma dużo przyczepności, więc przystaje na ten pomysł - i idzie zaskakująco dobrze, ponieważ
@fordern Niemożliwe! Kierowcy podczas wyścigu mają inne emocje i obraz tego co się dzieje na torze niż osoba, która ogląda wszystko z 5 kamer w transmisji :D
Ja wiem, że nie jesteś zbyt dużym 'fanem' Alonso ale takie sytuacje i naginanie regulaminu pod siebie to praktycznie z każdego wyścigu (chyba, że tor procesyjny) można podpiąć dowolnemu kierowcy. Od tego właśnie są sędziowie aby temperować ludków w bolidach i ich zakusy na kamikadze
@Medioholik: Próbujesz mnie przekonać, że kierowcy nie wiedzą gdzie i jak jadą? Na mirko są ludzie, którzy twierdzą że Hamilton wymierzył co do milimetra uderzenie Verstappena na Silverstone, aby wysłać Maxa do szpitala a samemu pojechać po łatwą wygraną w wyścigu, a z drugiej strony wielki Fernando nie miałby pojęcia gdzie zniknął Raikkonen, który chwilę wcześniej był widziany w lusterku po prawej, a przez dłuższą chwilę jego lewe przednie koło było
@fordern: @Medioholik: Przy ilości czasu spędzonym przez nich w bolidach to pewnie widzą, że nadjeżdża inny kierowca poprzez wibracje powietrza między pośladami. Chyba, że mówimy o Mazpinie - on to nie czuje nawet jak w bandę przy 200 km/h się #!$%@?.

Na moje to często podejmują ryzyko, które czasami się kończy lepiej lub gorzej, a złość wylana po takich manewrach często ukazuje, że oni wiedzą po prostu co zrobił rywal.
@fordern : Zauważam to samo, tak jak Ty z Hamiltonem przed chwilą, że jak kogoś lubimy to przy każdym pojedynku jest ofiarą, a jak kogoś nie lubimy to na odwrót i wszelkie zło świata można mu przypisać ;)
Jak dla mnie kwestia z Raikkonenem jest sporna jeśli chodzi o to, czy na torze wiedział lub nie, w którym momencie zakrętu "szczepił się dupami" z drugim oldboyem. Natomiast divebomba na Antonio była 100%