Wpis z mikrobloga

Ktoś się orientuje, czy pracując na umowie o dzieło mogę kopnąć "pracodawcę" w dupsko z dnia na dzień bez konsekwencji ? Umowę podpisuję zazwyczaj pod koniec miesiąca za zeszły miesiąc.

#praca #zwolnienie
  • 12
  • Odpowiedz
@jantarka: @arcylarwa: umowę podpisuję dopiero po wykonanym projekcie, więc w czasie jego trwania moim zdaniem robię tak jakby na czarno - nie dostaję nawet żadnej umowy wstępnej, nic co świadczyłoby o tym, że mam coś zrobić. Więc teoretycznie chyba nie mają na mnie papierów.
  • Odpowiedz
@chybaja: Przecież to, że mówimy o umowie o dzieło nie ma żadnego znaczenia.

Nie masz umowy - więc możesz najwyżej powiedzieć "brak umowy ma jakieś zalety". Jednocześnie jak zrobisz swoje, to dzień przed wypłatą szef może Ci powiedzieć, byś się wypchał i żadnej kasy nie będzie, bo nie umawiał się z Tobą na zrobienie czegokolwiek.

Dziwne się to wszystko wydaje - co piszecie na umowie o dzieło? miesiąc pracy? przecież to
  • Odpowiedz
@chybaja: No i zapomniałem dodać, że raczej zlecenie jest tą lepszą umową, bo ogólnie możesz dać ciała, ważne jedynie, że się starałeś. Natomiast o dzieło musisz zrobić i już.

Jedyną zaletą dzieła jest możliwość trafienia w 50% kosztów uzyskania przychodu wg. mnie
  • Odpowiedz