Wpis z mikrobloga

@smutny_kojot: i tu partia rzadzaca ma dylemat bo co nie zrobi to sie narracja psuje i czesc ludzi sie odwroci:
-> lockdown - to po co sie szczepilismy, wirus w odwrocie
-> paszporty covidowe - cios w stope dla swojej czesci elektoratu
-> zostawienie jak jest - problemy w szpitalach, partia sobie nie radzi

mysle ze pojda droga lockdownu regionalnego i proby lekkich paszportow ale nie do pracy ani kosciolow tylko
lockdown powinien być dla tych antyszczepowych szurów - czyli niezaszczepiony bez medycznego uzasadnienia = brak wstępu do gastro, siłek, etc. Bo potem znów wszyscy mamy problem przez stado kretynów wierzących w pieprzenie "proroków" typu Socha et consortes.


@Jcdx: ale ty wiesz, że zaszczepieni też zakażają się, zarażają innych i umierają? Więc dlaczego boisz się niezaszczepionych? Piszę to jako osoba zaszczepiona.

żeby taki nieszczepiony mógł z tego domu bezpiecznie wyjść.

Od zaszczepionego
@Jcdx: na jakiej podstawie chcesz to wprowadzić? Skoro szczepienia są takie bezpieczne i NIE MA ZADNEGO RUZYKA SZCZEPIEŃ to czemu nie zrobią szczepionki obowiązkowej i wezmą odpowiedzialność jak jednak będa jakies problemy.
Druga sprawa, to o czym piszesz dla zaszczepionych 1/2 dawkami czy trzeba co pół roku przypominać?