Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Valmiera - Anwil - 69-85 w pierwszym meczu Ligi Pólnocnoeuropejskiej. Moje przewidywania co do zespołu z Łotwy potwierdziły się - raczej nie utrzymaliby się w PLK, ale wynik pokazuje troszkę co innego niż przebieg meczu. Anwil co prawda miał bardzo dobrą skuteczność i zdobywanie punktów przychodziło łatwo, ale tak co drugą-trzecią akcję. W pozostałych masa niewymuszonych strat, ryzykowne podania, itd. Do tego mieli pograć zmiennicy, a przez 3 kwarty mecz nie był rozstrzygnięty i granie drugą piątką wyglądało źle (do tego Rafał Komenda nabawił się raczej poważnej kontuzji). Mecz rozstrzygnęła 4 kwarta (26-16) z dobrą obroną Anwilu, szybkimi kontrami i kilkoma trójkami. Podsumowując - był to dobry mecz Anwilu, przez jakieś 4 minuty drugiej kwarty i 8 minut ostatniej.

W statystykach:
- dla Valmiery - wysokich Anwilu pod koszem szkolił Viktors Iljins (19pkt, 8/9 z gry, 6zb.), wyróżnił się jeszcze tylko rezerwowy i mniej znaczący na co dzień Edgars Kaufmanis - 13pkt., ale to nie ten Kaufmanis który jest ich liderem (Janis miał 2/9 z gry). Ich jedyny gracz z USA, CJ Carter tak jak myślałem nie był zagrożeniem, trafił co prawda 11 punktów, ale to i tak pewnie jego najlepszy mecz w sezonie
- dla Anwilu - jak zwykle zagraniczni - Kyndall Dykes 21pkt (9/13 z gry, trójka z 12 metrów w ostatniej sekundzie kwarty), Jonah Mathews (19pkt, 6zb, 7as. + 5 przechwytów + 6 strat), Kavell Bigby-Williams 12pkt, 9zb. (ale raził nieporadnością), Luke Petrasek 11pkt. (i 5as. z pozycji silnego skrzydła), James Bell 10pkt. - szczególnie dobra jego pierwsza połowa. 19 strat całego zespołu to zdecydowanie za dużo w meczu z takim rywalem.

Drugi mecz rozgrywek w turnieju na Łotwie Anwil zagra jutro z brązowym medalistą ligi estońskiej (o 15:00). Potem kolejne mecze dopiero na turnieju we Włocławku w styczniu, przeciwnicy jeszcze niewadomo którzy.
  • 1
  • Odpowiedz