Wpis z mikrobloga

Moje ogólne przemyślenia:

Stachu:
Nie mają co u niego kręcić najwyraźniej. Jego gospodarstwo to pewnie przetwórstwo i spora automatyzacja. Pozamiatali, przejechali się po polu i fajrant. Niewiele wiemy o ich relacjach wzajemnych, jak damy się wobec siebie zachowują. Ciekawe kogo wybierze, jeśli w ogóle wybierze.

Pieczara:
Zaskakujący wątek. Chłopaki ogarnieci, nie grają Chadów. Atmosfera też niezła. Pieczara zdecydowanie potrafi zarządzać ludźmi, dawała im jasne zadania. I to nie były zadania z dwunastnicy jak u Stacha, tylko prawdziwa robota. Widać, że chcą się poznawać, są aktywni. Ten wątek w ogóle mnie nie cringuje.

Elżbieta:
Tresuje tych panów niemiłosiernie. To nie jest program o szukaniu miłości, to program o szukaniu niewolnika, poddanego. Smutno się to ogląda.

Krzysztof:
U niego najwięcej się dzieje. Widać te miny, lekkie fochy. Myślę, że Swieta ma już niskie szanse, w grze zostaje oczywiście Bogusia i może (jeśli Bogusia coś odwali) będzie szansa dla Katarzyny.

Kamil:
Asia jest faworytką. Tylko "co ludzie powiedzą?" na jej tatuaże i kolczyki? Widać, że lubi wieś, nic ją nie przeraziło. Z drugiej strony mamy Justynę, która nie wiem po co przyszła do programu. Iza to jeszcze mentalnie (ale i wizualnie) dziecko.


#rolnikszukazony
  • 9
@pan-audytor: Truskawa to powinna najpierw pójść do paychoterapeuty, bo ma jakiś uraz do mężczyzn i ich zwyczajnie trzyma na dystans poniżając pracami.

Pieczarka w ogóle nie powinna być w programie, bo nie jest rolniczka. Ona zwyczajnie jest przedsiębiorca, który zarządza hala produkcyjna. Niemniej widać, że dała chłopakom zajęcie takie, które pokazuje jak wyglada praca na hali pieczarek i czy by się w takim świecie odnaleźli.

Staszek - chłop jest trochę zamknięty