Wpis z mikrobloga

  • 0
Mirki z #wino #winodomowejroboty jakieś 3 tygodnie temu zacząłem robić wino. Najpierw uzyskałem Sok potem do butli. Pierwsza fermentacja bardzo burzliwa, teraz już prawie nie pyrka. Kontrolnie rzuciłem okiem w poniedziałek i butla była przejrzysta. Dziś poszedłem do piwnicy zobaczyć i na ściankach mam taki osad. Co to jest? Grzyb? Pierwszy raz mi się tak zrobiło
Ricx - Mirki z #wino #winodomowejroboty jakieś 3 tygodnie temu zacząłem robić wino. N...

źródło: comment_1634229310WDqo6EoLCRAzYfVlkyJl51.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@Supernatural: wiesz o co chodzi ze zlaniem znad osadu? Osad wytrąca się na dnie zbiornika i zlewasz płyn żeby nie ruszyć osadu.
To jest coś co się osadziło nad płynem. Ty piszesz bzdury.
@Ricx: mi to wygląda na pleśń, możesz obserwować. Jak się rozrośnie to będziesz pewien. Wg mojej wiedzy jeżeli już grzyby rośnie to wino do kosza.
  • Odpowiedz
@KapitanSoS: wiem o co chodzi, mi się wydaję, że na poczatku burzliwej fermentacji resztki drożdży osadziły się na górze a teraz gdy już się uspokoiło to osad został. Pleśń raczej by pływała na powierzchni. Chyba, że butla była brudna to może i pleśń. Mi nigdy nie spleśnialo.
  • Odpowiedz
@Ricx: @Supernatural:
Zawsze po burzliwej fermentacji czy po owocach czy po soku należy przelać przez drobne sitko i wybrać wszystko.
Drożdże, cząsteczki owoców powinny opaść.
Jeżeli chcesz być na 100% to poczekaj i zobacz co się z tym stanie, jak to pleśń to i tak musisz to wylać.
Jeżeli było faktycznie tak jak piszesz, że butla była czysta i się tak zrobiło to coś urósło .

Ja robię
  • Odpowiedz
@KapitanSoS: Siema. Więc tak. Otworzyłem, popatrzyłem i zlałem do garnka. Sprawdziłem smak wydawał się być wporządku, mega wytrwany i trochę kwaskowaty. Osad który był na butli wydaje się że pochodził od drożdży. Generalnie sprawdziłem ilość cukru i wynosiła ono 0. Wymyłem balon, zrobiłem syrop cukrowy i wlałem zobaczymy co się będzie dziać dalej. Jutro pójdę do piwnicy i zobaczę czy ruszyło, jak nie to wleje restart do drożdży. Myślałem żeby
  • Odpowiedz
@Ricx: uważaj żeby sobie krzywdy nie zrobić, pleśnie są paskudne. Ja nie miałem przypadku żeby drożdże się tak osadziły ale pleśń tak. Daj znać co wyszło. Zawsze się czegoś uczymy.
  • Odpowiedz
@KapitanSoS: Wiadomo, cały czas kontrola. Dobrze że mam tylko 5l . Z czerwonego to bym się załamał bo tam ponad 20. Zobaczymy, będę informować :)
  • Odpowiedz
@KapitanSoS: Siema. Poczytałem, popytałem, potestowałem i już wiem co #!$%@?łem. Wino tak jak pisałem po wlaniu syropu nie ruszyło, wlałem restarter i dalej nic. Otóż.... Za dużo cukru dałem na fazę burzliwą, powstało za dużo alkoholu i drożdże popełniły harakiri, doszły do 15% i umarły. Jeszcze jest jedna opcja, dodać drożdże które są odporne na wysoką ilość alkoholu. W sumie nie sprawdziłem jednej rzeczy. PH. muszę kupić papierki i sprawdzić
  • Odpowiedz