Wpis z mikrobloga

@Spartan91: normalka mirek!
Popatrz na sportowców. Dziś każdy kto osiąga sukcesy ma psychologa/terapeutę. Na Zachodzie to norma, że jak coś szwankuje w ciele to się idzie do lekarza. U nas jeszcze ciemnogród trochę dlatego jesteś kozak, że działasz racjonalnie. Żadne "jeździć, obserwować" tylko działać.
Często pomaga też uświadomienie sobie, że i tak umrzemy. Nawet można sobie wyobrazić siebie w trumnie. Zresztą spójrzmy na tych co odeszli. Ich stresy nic nie zmieniły