Wpis z mikrobloga

@Dziadekmietek: Takie to czasy nastały.
Kiedy starają się każdy szczegół "urozmaicić" poprawnością polityczną to coraz częściej będą fałszywe alarmy, bo oni uważają, że rzecz X jest zrobiona tak, bo poprawność.

Gdyby nie taki Netflix i jego "każda osoba musi mieć przyjaciela geja i on musi wiedzieć, że jest gejem", nie byłoby takich triggerów, bo uznaliby, że jest i tyle.

Coś jak to, że nigdy nie zastanawiałem się widząc kogoś, że ktoś
  • Odpowiedz
@marekseo: o to, to. Sam się łapię na tym jak oglądam stare filmy i nagle zaczynam się zastanawiać czy nie wciśnięto czarnych postaci z powodu poprawności politycznej. A kiedyś nigdy nie zwróciłbym na to uwagi, bo raczej większość miała to w dupie.

Boyegi nawet nie będę czytał, bo to dzban do kwadratu.
  • Odpowiedz
@Dziadekmietek: Najlepsze że o tej scenie pisze najwięcej tych którzy nie znają jej kontekstu bo nie oglądali No Time to Die XD Gdyby wszyscy wiedzieli o co chodzi to by pewnie nie było dyskusji. Nie ma się czego oburzać, naprawdę.
  • Odpowiedz
Bondowi politpoprawność, bo zniżył się do poziomu bycia pasażerem skutera prowadzonego przez (czarnoskórą!) kobietę


@Dziadekmietek: nie chodzi o politpoprawność a o to, że język filmu rządzi się swoimi prawami tj. nie możesz puścić z offu narratora "był pewnym siebie mężczyzną zawsze kontrolującym sytuację" tylko musisz to jakoś pokazać.

I teraz zadanie dla scenarzysty pierwszego roku filmówki: napisz scenę/ekspozycję w której przedstawisz BEZ DIALOGU przystojnego pewnego siebie mężczyznę, szalenie inteligentnego, zabójczego, zawsze
  • Odpowiedz
@SgtPepper1942:
Daniel Craig
Gra aktorska jako Bond - top
Wygląd jako Bond - no niestety (nawet moja mówiła, że wygląda to dziwnie jak losowe piękności uśmiechają się do niego bo jest taki "zwyczajny")

Może producenci powrócą swojego pomysłu z 2005r i dadzą tą rolę Cavillowi (który wtedy był za młody)
  • Odpowiedz