Wpis z mikrobloga

Towarzysze w przegrywie, pamiętajcie o tym, że agepill jest zdecydowanie bardziej gorzką pigułką do przełknięcia dla kobiet, nie dla mężczyzn.

Szczyt społeczno-matrymonialnych możliwości zdecydowanej większości kobiet przypada na czasy studiów i zaraz po nich (przyjmijmy, że od 18 najpóźniej do 30 roku życia). To czas, w którym kobieta dysponuje najwyżej rozwiniętymi walorami wizualnymi, co przyciąga do niej tabuny samców. Jednocześnie, dysponując przeogromnym wyborem minoderyjnych, wdzięczących się i szczerzących zęby mężczyzn, kobieta może wybrać tego najładniejszego, najbogatszego, a co za tym idzie - starszego partnera (umówmy się, przeciętny facet zaraz po liceum to wciąż chłopiec z pojedynczymi włosami na brodzie, a nie bogaty Alvaro).

Zresztą, jakkolwiek dowód anegdotyczny jest mało wartościowym argumentem, tak większość zapewne przyzna mi rację w związku z prawidłowością dobierania się w pary młodych kobiet - najczęściej wybierają one starszego o kilka lat (czasami kilkanaście) partnera. Mężczyznę ustatkowanego, dysponującego porządnym zapleczem finansowym, wciąż jeszcze nie "statusiałego", z dobrym samochodem, ubraniami, nie wyglądającego jak chłopiec z mlekiem pod nosem. Całkowicie niezależnego, władczego i siłą rzeczy bardziej doświadczonego niż statystyczna studentka.

Eldorado dla płci "pięknej" kończy się jednak brutalnie niedługo po skończeniu studiów (25-30 lat), gdy kobieta na zawsze pozbywa się najcenniejszej broni ze swojego arsenału - urody swojego ciała. Agepill, trudny do przełknięcia, zostaje wówczas podany na srebrnej tacy większości kobiet. Mężczyźni, są w diametralnie innej sytuacji. Kończąc studia (zazwyczaj w wieku 25 lat), ich największe atuty, zasiane w żyzną glebę przed kilkoma laty (chociażby poprzed wybór ścieżki życiowej, mniej lub bardziej oporne zdobywanie doświadczenia w kontaktach z kobietami czy systematyczny lookmaxing) dopiero zaczną kiełkować, a owocne zbiory nadchodzą dopiero po trzydziestce. Wtedy mężczyzna - wciąż jeszcze nie zdziadziały (bądźmy szczerzy, odpowiednio dbając o siebie mężczyzna może być atrakcyjną partią nawet po 40 urodzinach) - może wejść w buty facetów, którzy parę lat wcześniej zgarniali dla siebie 90% młodych studentek. Po trzydziestce facet zaczyna zarabiać, zajmuje silnie umocnione pozycje w swoim okopie, korzysta z nabytego doświadczenia.

Agepill dla facetów to nie kwestia 25-30 lat, jak w przypadku kobiet. Moim zdaniem ta granica jest zdecydowanie dalsza, oscylując w zakresie nawet 35-40 lat (a czasami i więcej).

#blackpill #przegryw #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #tfwnogf #p0lka
TetraHydroCanabinol - Towarzysze w przegrywie, pamiętajcie o tym, że agepill jest zde...

źródło: comment_16334489768YxatdwzmLX2LOLMG29CHz.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
@Eugeniusz_Zua: Nie wiem, ale wykres od dawna śmiga na świętym tagu i nie tylko.

@wykolejony: Bez przesady. Łysienie czy problemy z kręgosłupem ok (bolące plecy to prezent od Matki Natury na 20 urodziny xD), ale brzuch piwny? Braki w uzębieniu? Zmarszczki dziadka w wieku 30 lat? Impotencja? Nie szarżujmy, zwykle 30-latek nie pakuje się jeszcze do grobu.
  • Odpowiedz
@TetraHydroCanabinol: niby to pocieszające ale dla tych, którzy mają jakieś tam rokowania na przyszłość i chcą mieć dziewczynę, ja dziewczyny nie chcę mieć bo na samą myśl o poświęcaniu czasu komuś robię się zmęczony poza tym nie wiem czy ta osoba będzie tego warta z drugiej strony też niewiadomo czy ta moja dziewczyna powiedzmy po roku czy kilku latach by nie stwierdziła że ja jestem nie warty świeczki i nie
  • Odpowiedz
@Kebab_po_browarze: Tu się zgodzę, osobną kwestią do przemyślenia, która może stanąć na drodze do ewentualnego związku, jest praktykowane przez lata zacofanie i opóźnienie w kwestiach mentalnych, społecznych, braku kompetencji miękkich i towarzyskiego/partnerskiego obycia. Kawalerskie nawyki przeciętnego przegrywa są niestety brzemieniem bardzo obciążającym nasz emocjonalny kręgosłup i trudnym do przełamania ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Wiadomo, że chłopy mają do przełknięcia mega dużo różnych blackpillowych pigułek, ale akurat
  • Odpowiedz
@TetraHydroCanabinol faceci 35+ są bardziej atrakcyjni niż młodzi ale tylko jeśli coś osiągnęli (kupili mieszkanie, dobry samochód, dobrze płatna praca) a jak jest 35 letnim przegrywem to jest jeszcze bardziej żałosny niż 20 letni przegryw
  • Odpowiedz
Zresztą, jakkolwiek dowód anegdotyczny jest mało wartościowym argumentem, tak większość zapewne przyzna mi rację w związku z prawidłowością dobierania się w pary młodych kobiet - najczęściej wybierają one starszego o kilka lat (czasami kilkanaście) partnera.


@TetraHydroCanabinol:
Medianowy wiek zawierania małżeństwa ze strony mężczyzn jest tylko o dwa lata wyższy w stosunku do kobiet, więc cały ten wywód jest o kant dupy potłuc.

Tak samo jak i ten wykres. Jest to
  • Odpowiedz
Medianowy wiek zawierania małżeństwa ze strony mężczyzn jest tylko o dwa lata wyższy w stosunku do kobiet, więc cały ten wywód jest o kant dupy potłuc.


@podrywacz1: Małżeństwo nie jest równoznaczne związkowi. 35-letniemu mężczyźnie pewnie nie jest w smak związać sobie ręce małżeństwem z studentką, znacznie korzystniejsza jest strategia częstego zmieniania partnerek.
  • Odpowiedz
@TetraHydroCanabinol:
Zgadzam się, ale takich związków jest znacznie mniej niż związków małżeńskich. Więc Twój wywód to teoretyzowanie, rzadko spotykane w prawdziwym życiu.

Ty umiesz wykresy czytać? Peak SMV jest na 35 a na 49 juz jest dość nisko głąbie xD


@KoninaBeZiomeczka:
Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź, obejrzyj jeszcze raz wykres, a następnie przeproś.
  • Odpowiedz