Wpis z mikrobloga

@japer: Przed chwilą ze złości rozpieprzyłam ciasto po całej kuchni. Tu chyba kwiatuszki i motylki nie pasują. Najgorzej, że nie lubię wyrzucać rzeczy do śmieci, ale byłam tak zła, że #!$%@?łam wszystko po podłodze itd i już nawet nie byłoby co jeść. Miał być banoffee.
@rxf_: już po ptokach. Idziemy do znajomych o 13, ten toffi na to ciasto gotuje się 2 godziny, a jeszcze bym musiała biec do sklepu po brakujące składniki, nie da rady. Nie będzie ciasta krwa :[
@rxf_: tam już nic nie ma, już w śmietniku wącha kwiatki od spodu.... Ja leżę, żeby się uspokoić, bo jak jestem taka zła to bym mogła cały oddział wojska jedną ręką zabić.
@rxf_: wiesz to chyba przez te mrówki. Mam w domu kilka mrówek. Dosłownie kilka, bo to nawet nie jest dużo. Ja nie wiem skąd one się biorą, zawsze zabijam jak znajdę. I dzisiaj rano w kuchni już mnie wkurzyły, bo znalazłam kilka. No a potem to ciasto... Bo jeden krok przeskoczyłam. Może dwa. I wszystko poszło się rypać. Szkoda mi tego toffi, tych ciastek... ech.
@tusiatko: ja mam z kolei jakies smutne robale,psikalem jakims srodkiem owadobojczym,ale i tak wracaja. nic sie nie zrobi gdy polowa mych sasiadow ma problemy z higiena i lubia zyc zgpdnie z natura ;)
@Lesnikowski: nie psuj mi bardziej humoru...


@rxf_: karaluchy czy takie robaki kosmity? :) nie pamiętam jak się nazywają, chyba rybiki. Te gówna lubią wilgoć. Też czasem znajdę jakiegoś to go z kapcia i nie żyje. Mnie jeszcze komary gryzą...
@tusiatko: karaluchy to nie sa ,stawialbym na tp drugie.sam uskuteczniam eksterminacje klapkiem,ale irytuje mnie fakt ze mam male aqua zoo w domu bez mojej zgody
@tusiatko: Ciasto nie wychodzi bo emanujesz negatywną energią. Ja kiedyś robiłem ciasto, wpadł mi kawałek skorupki i tak się #!$%@?łem, że nie mogę go znaleźć, że #!$%@?łem całą michę do kibla. Ciasto trzeba robić z miłością. Puść w tle muzykę (byle nie niemiecką bo to język agresji) i zobaczysz, że na 100% wyjdzie.
@rxf_: no pewnie to drugie. Beznadzieja... Wynajmujesz? Jak tak to może warto z właścicielem zagadać, jemu pewnie też zależy na tym, żeby jego mieszkanie było w dobrym stanie.
@rxf_: ps. mój tato jak nas sąsiadka zalewała ciągle to poszedł jej w końcu rury naprawić :P skuł jej ścianę w toalecie i naprawił. Wiesz babkę facet zostawił, sama nie umiała się tym zająć.