Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 391/150
Ted Lapidus Altamir (2007)

Altamir to perfumy bardzo inspirowane legendarnym już dziełem Gaultier2 od Jean Paul Gaultiera, które z każdym rokiem stają się co raz droższe. W porównaniu do wartych około 800 zl 100 ml JPG, za bohatera dzisiejszego odcinka płacimy 100 zl za 125 ml i mamy coś co faktycznie pachnie podobnie. Nie będzie to klon ale na pewno zapach, który jest udaną inspiracją, a do tego może być traktowany jako taki trochę Alien dla chłopa. Forget about Alien Men Muglera buy Altamir Lapidusa.

Altamir pachnie bardzo ładnie, ale kto zna Gaultiera2 będzie mógł odnieść wrażenie, że to taka jego trochę bieda wersja, bardziej spłaszczona. Ciężko jest jednak zajebistością przebić perfumy Kurkdjiana i na dobrą sprawę to 90% kompozycji wypada przy nich biednie, więc nie ma co się martwić. JPG zrobił według nie jedne z najlepszych ambrowych perfum w historii. W Altamirze nie ma tej słodkiej, kwiatowej głębi. Po podobnym do JPG otwarciu od razu wchodzi jaśmin, który studzi słodycz - nie o taki kwiat mi tu chodziło i miałem nadzieję na kwiat pomarańczy. W Gaultier2 mamy zaledwie 3 nuty a wąchając go można się poczuć jak w perfumerii, prawdziwy festiwal aromatów. Altamir mimo, że złożony z o wiele większej ilości akordów zdaje się być bardziej płaski. Jest pudrowość, ale nie tak sucha i nie ma aż tyle tej specyficznej "zakurzonej ambry". Wanilia jest ciepła i dobrze połączona zresztą ale jak i sama ambra są mniej słodkie co sprawia, że perfumy te są bardziej for men. Później perfumy stają się na szczęście trochę bardziej słodkie, wchodzi upragniony kwiat pomarańczy i nagle zaczynają one przypominać... Aliena, a może nawet któryś z jego flankerów. Jako fanatyk dzieła Muglera nie pozostaje mi nic innego jak bicie brawa.

Uniwersalność bardzo duża. Po pierwsze jest to zapach uniseksowy, ale jednak bardziej męski niż Gaultier2. Po drugie nadaje się na w sumie wszystkie pory roku, z wyłączeniem letnich, gorących dni. Na wieczory latem jednak jak najbardziej ok, nawet mimo wysokich temperatur. Ambra lubi gorąc.

Parametry są dobre, chociaż przy polaryzującej projekcji JPG mogą wydawać się słabe. Mamy tu solidną 8 godzinna trwałość i dobrą projekcję przez godzinę a może i dłużej. Perfumy te są jednak na tyle tanie, że jak ktoś chce zostawić dobry ogon to 8-10 psików załatwi sprawę. Znajomy, który tu ma konto, kupił je kilka dni temu i zrelacjonował mi swoje odczucia po teście nadgarstkowym - 1 shot na rękę pachniał cały dzień.

Bardzo dobre perfumy i świetna alternatywa dla wycofanego z produkcji Gaultier2. Mogą być też używane przez miłośników Aliena Thierry'ego Muglera bojących się ich zakładać na siebie. Dla fanów zapachów ciepłych i ambrowych też będzie dobrym wyborem i w tej cenie to must have. Stosunek jakości do ceny rewelacyjny i on także ma wpływ na wysoką ocenę jaką im zostawiam.

zapach: 8,0/10
trwałość: 7,5/10
projekcja: 7,0/10
cena: zapłaciłem 101 zł za 125 ml już z wliczoną wysyłką, a pamiętam czasy jak kosztował 64 zł.
podobne: Jean Paul Gaultier Gaultier2
dr_love - #perfumy #150perfum 391/150
Ted Lapidus Altamir (2007)

Altamir to perfu...

źródło: comment_1633247114nQ0z6CFIV0poWVWndqbFIW.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@dr_love: wyczytalem kiedys o nim ze dwa komentarze, ze szybko traci czesc nut, chyba juz po dwoch latach od produkcji mial byc zauwazalnie gorszy
Mozliwe, ze to tylko oszczercze plotki ale nigdy nie zdarzylo mi sie dotrzec do podobnych rewelacji w przypadku innych zapachow wiec podrzucam w ramach ciekawostki, moze ktos zechce zdementowac
  • Odpowiedz
@theicecold: jakbym zrobił bym żałował, Sport pachnie jak żel pod prysznic, nie jest zły ale mało ciekawy, zwykły Lapidus to delikatnie mówiąc, niełatwe perfumy
  • Odpowiedz