Wpis z mikrobloga

Powiem szczerze, że chciałem napisać o kilku znanych serialach, które ostatnio obejrzałem, ponieważ odświeżyłem sobie "Friends", to jednak nie chce mi się za bardzo pisać, więc pozostaje gniot, który na początku mnie zmylił i myślałem, że złapałem boga za plecy i znalazłem tak nieznane i dobre dzieło, którego nikt nie widział, a jednak pluje sobie w twarz, że w ogóle tego spróbowałem.
Swoją drogą, to lepszym wyborem byłby amerykańsko-japoński tytuł z Cageem, ale to na kiedy indziej, bo jest to tak dziwne i nie dla każdego, że szok, więc teraz czas na katorgę.

"Catch and Bullet" (2021) - początek sprawia wrażenie hołdu, który jest składany westernom z lat 60-70, po czym fabuła się rozkręca i wszystko trafia szlag.

Historia opowiada o rycerzu, znaczy szeryfie, który ściga bandę złodziejaszków, ponieważ porwali mu syna, a do tego zabili przyjaciela młodego.

Znów muszę zacząć o wspomnieniu początku, ponieważ jest to strasznie klimatyczne, do tego postacie dzięki stroją oraz twarzom wyglądają jakby wzięto ich z dawnych lat, a to wszystko jest polane zimnym obrazem oraz dźwiękiem ptaków z eteru.
Niby cud miód i malina, po czym cały klimat ulatuje, ponieważ Indianie wyglądają karykaturalnie, dialogi wołają o pomstę do nieba, a do tego jest wszystko tak pocięte i bezsensowne, że aż chciałem to wszystko wyłączyć, to jednak z nadzieją oglądałem dalej, ponieważ myślałem, że chociaż pod koniec klimat powróci, a tu kupa, dupa i coś jeszcze.

Jeśli kiedykolwiek postanowicie o tym, by jednak spróbować tego filmu, bo może Janusz nie ma racji, to odradzam, a zamiast tego weźcie sobie tytuły naprawdę warte uwagi - ""The Sisters Brothers" (przyjemne kino drogi w klimatach kowbojskich), "The Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford" (ślamazarne jak jasna cholera, a do tego tytuł długi jak diabli, to jednak klimat wylewa się z ekranu, przez co nie można oderwać od tego dzieła oczu), "Hostiles" (coś dla fanów Christiana Bale
a), a na koniec "Sweet Country" (naciągane jak jasna cholera, to jednak ma to coś w sobie, co sprawia, że naprawdę wciąga).

PS Najpierw wołam ludzi, którzy tego chcą - @matkaPewnegoMirka, @Abstrakt, @Cancer84, @przemu321, @JagniecymFuterkiemWalekPokryty, @Huevos, @laxmanCR7, @Tekedo, @Wozyack.
Jeśli ktoś nowy chce być wołany, to zapraszam do zaplusowania pierwszego komentarza.

Pozdrawia wściekły Janusz - #filmowyjanusz

#filmnawieczor #film #western #gnioteknadobranoc
Pobierz
źródło: comment_1633018723iCAtxSUsaIFJlzFEgzmBpv.jpg
  • 1