Jakie kijki polecacie do śmigania po górach? Poszukuję czegoś dla siebie i różowego, nie jesteśmy wyczynowcami więc myślę że nic z bardzo górnej półki co by bardzo nie rujnować portfela, powiedzmy coś do 150-200zł za parę, ale im tańsze tym lepsze. Po ostatnim wypadzie w góry odezwało się kolano, więc na przyszłość chciałbym się nauczyć łażenia z kijkami. #tatry #bieszczady #gory #trekking
@Papaya: też rozważam, bo tak jak zakwasów zero, to kolana niestety odczuły (zwłasza schodzenie Doliną Jaworzynki:/). Na fb widziałam, że ludzie polecają kijki z Decathlonu, kosztują 40zł/kijek.
Nie musi być ten konkretnie model, ale ważne, by na takie zatrzaski brać, a nie skręcane. No i długa rączka się przydaje. Co do systemu anti-shock, to osobiście uważam, że do niczego to.
@ajuto00: dlaczego nie skręcane? Ja mam skręcane od 10lat te same i w przeciwieństwie do zatrzasków nie muszę się martwić, że zgubię śrubkę. Co zresztą już się raz zdarzyło raz mojemu partnerowi. @Papaya: Viking spoko kije, ostatnio kupiłam z zatrzaskami za 127zl na szybko przed wyjściem w góry. Jedyna wada, że ta pianka do trzymania bardzo niewygodna i po kilku godzinach odparzyła mi skórę na dłoni. Słyszałam, że ludzie chwalą
@today: Skręcane mogą odmówić posłuszeństwa w każdej chwili, a szczególnie trudne są w zimie, bo potrafią zamarznąć. Rozwaliłem już 2 komplety skręcanych i nie jestem fanem tego rozwiązania. Mam black diamondy i jakoś nie obawiam się, że śrubki mi wylecą, czy coś. Nawet mi to przez myśl nie przeszło.
@today: Skręcane o wiele więcej ważą, a do tego są uciążliwe w obsłudze. Jak chodzę po zróżnicowanym terenie to często przestawiam długość kijków, a zatrzask zdecydowanie to ułatwia. Korkowe rączki są wygodne, ale trudne w pielęgnacji, nasiąkają potem i ciężko je doczyścić. No i ogólnie to polecam chodzić w rękawiczkach.
tak jak wcześniej pisali koledzy, są na praktyczniejszy i lżejszy zatrzask, do tego mają dłuższą część do chwytania (tą gąbką), przez co, kiedy potrzebujesz niżej przytrzymać kijek jest po prostu wygodniej i cieplej :)
@Hellvis: nie ważą o wiele więcej - moje aluminiowe (skręcane, 125zl) 420g, faceta - carbon/fibreglass (zatrzask, 160zl) 390g. 30g na parze to faktycznie ogromna różnica nie do przeskoczenia dla początkującego piechura :D patrzę, na Black diamond - waga 500g (£100), Leki to samo i do tego reklamują je jako lightweight, no jaja! Zatrzask poniżej, ta pieprzona śrubka lubi się poluzować jak kije są przypięte do plecaka. W Vikingach to samo zauważyłam.
@today: przetyrałem Black Diamond Trail przez 6 lat przez Alpy, Tatry, Bieszczady itd w śniegu błocie deszczu i ani razu nie musiałem regulować żadnej śrubki, nie mówiąc żeby coś odpadło i się zgubiło. Pianka mega wygodna, zamykanie pewne i wygodne, nawet ani razu ich nie czyściłem a działają jak nowe :)
Poszukuję czegoś dla siebie i różowego, nie jesteśmy wyczynowcami więc myślę że nic z bardzo górnej półki co by bardzo nie rujnować portfela, powiedzmy coś do 150-200zł za parę, ale im tańsze tym lepsze.
Po ostatnim wypadzie w góry odezwało się kolano, więc na przyszłość chciałbym się nauczyć łażenia z kijkami.
#tatry #bieszczady #gory #trekking
STAROŚĆ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie musi być ten konkretnie model, ale ważne, by na takie zatrzaski brać, a nie skręcane. No i długa rączka się przydaje. Co do systemu anti-shock, to osobiście uważam, że do niczego to.
https://allegro.pl/oferta/kije-trekkingowe-rockland-rapid-carbo-uniwersalne-11097896647
https://www.broadpeak-outdoor.pl/kije-trekingowe-cruise-fr
tak jak wcześniej pisali koledzy, są na praktyczniejszy i lżejszy zatrzask, do tego mają dłuższą część do chwytania (tą gąbką), przez co, kiedy potrzebujesz niżej przytrzymać kijek jest po prostu wygodniej i cieplej :)