Wpis z mikrobloga

1808 + 1 = 1809

Tytuł: Zmierzch
Autor: Osamu Dazai
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★

'Zmierzch' niejako przypomina mi stan, w jakim sam się znalazłem. Od dawna nie byłem w stanie takiego znudzenia literaturą – taki tam mój osobisty upadek. Czytanie o upadającej klasie społecznej, arystokracji, w powojennej Japonii było więc doświadczeniem pogłębionym o indywidualny los. Chyba tylko dzięki temu udało mi się przeczytać tę powieść wówczas gdy każda inna wzbudzała we mnie niemal natychmiastową awersję; choć i mimo to kosztowało mnie to wiele trudu. Znajomość biografii autora również wpłynęła u mnie na szczególne spojrzenie na nią. Mogłem zbliżyć się w związku z tym do tego, co on czuł podczas przemian, jakie przeszły przez jego kraj. Myślę, że jednak nawet bez tego książka za sprawą jej charakteru silnie oddziaływa na człowieka, sprawiając, że dostrzegamy we wszystkim z minionych lat uwiąd czegoś cennego. To coś można potraktować równie jako fundament pozwalający zbudować nową egzystencję: niekonieczne lepszą bądź gorszą.

W samej książce nie zostało chyba o tym wspomniane, ale opisane wydarzenie są reperkusją zniesienia przywilejów klasowych (kazoku), jakimi cieszyła się arystokracja w Japonii. Moment ten jest punktem wyjścia dla powieści, ponieważ na skutek utracenia owych praw na mocy konstytucji z 1947 roku rodzina narratorki – Kazuko – popada w kryzys finansowy, co pociągnie za sobą lawinę, która przeobrazi ich żywot nie do poznania. Za problemami finansowymi idzie bowiem utrata pozycji społecznej, którą świetnie obrazuje przymus sprzedania rodzinnego domu w Tokio, centrum życia społecznego państwa i przeprowadzka na peryferia kraju – półwysep Izu. To odsunięcie Kazuko i pozostawionej pod jej opieką matki z dala od stolicy może nam dawać do zrozumienia, jakie znaczenie dla współczesnej Japonii stanowiła w tamtym momencie arystokracja. Dole ich warstwy społecznej oddaje także brat protagonistki, Naoji, który po przybyciu z wojny prowadzi iście dekadenckie byt, wyprzedając resztki rodzinnego majątku, żeby móc wieść życie towarzyskie wśród tokijskiej bohemy. Śmierć ciężko chorej rodzicielki z kolei określonej jako ostatnia dama Japonii ma uzmysłowić, że arystokracji już właściwie nie ma: ostatnia godna tego miana osoba, albowiem już umarła.

Opisany chaos jest wyzywaniem tożsamościowym dla Kazuko. Musi ona odnaleźć nową drogę, do której naprowadzają ją literatura marksistowska (w szczególności twórczość Róży Luksemburg) oraz Nowy Testament. Drogą tą nieoczekiwanie okazuje się rewolucja moralna wiążąca się z porzuceniem dawnej siebie: młodej kobiety wychowanej na modłę arystokratycznej etykiety. Mniemam, że jest to dopełnieniem tytułowego zmierzchu omawianej klasy społecznej. Kazuko staje się zwykłą, wiejską dziewczyną, żyjącą wbrew starej moralności poprzez czyn, który kiedyś pewnie nawet nie śmiał się jej śnić. Ważną postacią godną bliższego omówienia jest nieszczęsny Naoji, a uściślając jeszcze bardziej, pewna rzecz; jego testament, będący uzewnętrznieniem się istoty ludzkiej, czyli członka gatunku kolektywistycznego mającego jak wszyscy inni potrzebę przynależności do grupy. Koniec arystokracji nie oznaczał wcale jej zmieszania się z ludem, co uwydatnia sama końcówka, mianowicie pożegnanie się jako arystokrata. Przypuszczam, że nigdy nie mógł do końca, pomimo starań przez swój rodowód wpasować się w ramy nowego społeczeństwa, a to przypieczętowało jego mojre. Prawdopodobnie wielu byłych arystokratów mogło mieć podobny problem. A zgaduję, że to nie jedyny, z którym przyszło się im mierzyć.

To była naprawdę niesamowita książka, dlatego trochę żałuję, że mój nastrój spowodował częściowe otępienie, przez które niechybnie nawet nie zwróciłem uwagi na wiele niuansów. Nie miałem niestety głowy, aby mieć siłę do wystarczającego skupienia na tekście. Z tego powodu będę musiał kiedyś do niego wrócić. Nie zmienia to faktu, że jestem po prostu oczarowany. Wszystko: fabuła, postacie było dla mnie genialne, także utwór ten nieprędko wypadnie mi z pamięci. Z każdą przeczytaną książką Osamu Dazaia lubię jego postać coraz bardziej. Z pewnością wiele rzeczy nie zrozumiałem – nie ukrywam, ale uważam, że byłem bliżej niż dalej sedna tego utworu. Może się ona wydawać niepozorny ze względu na swoją lapidarność, ale niektóre omawiane w nim kwestie wydają się nieraz skomplikowane; nieoczywiste; zwyczajnie trudne do rozgryzienia. Na analizę poszczególnych fragmentów potrzebowałbym zapewne mnóstwo czasu. Cóż, pozostaje mi liczyć, że przy następnym podejściu zrozumiem znacznie więcej.

Opinia na lubimy czytać

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #gruparatowaniapoziomu #japonia #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem
K.....n - 1808 + 1 = 1809

Tytuł: Zmierzch
Autor: Osamu Dazai
Gatunek: literatura pię...

źródło: comment_1632650281bhX3NoURbwvI8ror1vfK8n.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz