Wpis z mikrobloga

@Harven: patologia ciąży to najsmutniejsze miejsce w jakim przyszło mi przebywać. Te wszystkie kobiety walczące o każdy dzień by jak najbardziej donosić ciąże. Jedna cały czas leżała z nogami do góry, bała się chodzić do toalety bo miała już tak skrócona szyjkę że było ryzyko że może w każdej chwili urodzić a na to było zbyt wcześnie. Kobiety z ciąż tak zagrożonych, że ryzykowały własne życie by dać nowe. Uwierz,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@magdalena-gaska: trzymajcie się tam. Wiem że mało to zmieni ale Ja też po urodzeniu walczyłem o życie a moja narzeczona była wcześniakiem. Najważniejsze to być dobrej myśli. Malkontentów nie słuchaj bo zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej jak się zachować w takiej sytuacji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@magdalena-gaska: podziwiam za spokój. Ja byłem zesrany po porodzie, że coś się córce stanie. Całe szczęście było ok. Za to teraz po dwóch latach, wszędzie doszukuję się rzeczy, które mogą zagrażać mojemu dziecku. Istna paranoja( ͡° ͜ʖ ͡°)
Całe szczęście, że żona twardo stąpa. Pozdrowienia i dużo sił dla maleństwa.
  • Odpowiedz
@Harven: ta kobieta trzeci miesiąc leży w szpitalu. Byłeś tam kiedyś? Wiesz co to znaczy 3miesiace leżeć w łóżku i patrzeć się w sufit? Przechodzić bolesne zabiegi medyczne, źle się czuć, wymiotować i nie wiedzieć ile to jeszcze będzie trwało? Musieć codziennie wstawać o 6 nawet w niedzielę bo jest obchód? O 22 spać bo gasimy światła? Nie móc wyjść na dwór? A teraz przez wirusa nawet nikt nie może
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pierorzek: No abstrahują to ja po tygodniu w szpitalu (nawet bez pandemii) czułem się c-----o psychicznie. A odwiedziny miałem średnio co drugi dzień itd.

Szpitale to ogólnie nieprzyjemne miejsca
  • Odpowiedz
@mathias94: @Harven: @trevoz łatwo się mądrzyć.
Który z Was leżal kilka tygodni na patologii ciąży, ciagle w leku, czy z dzieckiem będzie ok? Który miał nieplanowane cc na tak etapie ciąży? Który leżal w sali sam z rozerwanym brzuchem, odchodząc z leku od zmysłów, z wielką gula w gardle, z mdłościani że stresu, zalany hormonalnym koktajlem ciazowo-porodowo-pologowym? Jak wtedy się zachowaliście, hm?

Żaden z Was nie był i
  • Odpowiedz
Więc ta agencja PR która miała być wynajęta przez rząd do promocji jedzenia w polskich szpitalach już działa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@fasttaker: ja nie wyobrażam sobie co przeżywa. Panietan koszmarny stres pidczas drugiego porodu, gdy pojawiły się komplikacje, panietan stres gdy nie wiedziałam z co tym ekg, o którym wyżej pusalam.
A moje przeżycia to nic w porównaniu do przejść koleżanki. I tak strasznie irytują nie wykopowi specjaliści-teoretycy, ktorzy wiedzą co w takiej sytuacji można i nie można.

Z całej siły trzymam kciuki za koleżankę i dzidziusia, bo mimo iż to
  • Odpowiedz
@agaja nie przejmuj się tak. 80% wpisów na tym portalu traktuje jako p--------o dzicioków po 19 lat.
Sam lubię przytrollić, ale wszystko ma swoje granice.
  • Odpowiedz
@fasttaker: wiesz co, nie to, że się przejmuje szczególnie. Za dlugo tu konto i za dużo widzialan żeby takie wpisy traktować jakos szczególnie powaznie.
Za mało po prostu czasu man, żeby oglądać takie p--------o i nawet jak czasem wejdę to widzac niektire wpisy to takie mam ech...
Choć na szczęście normalni też są :D
  • Odpowiedz