Wpis z mikrobloga

To jest Stasia.
Stasia ma 11 lat i jest najbardziej złośliwym kotem, jakiego znam.

Gdy mój syn miał jakieś 10 miesięcy, bardzo często budził się w nocy - nawet po kilka razy - i jedynym sposobem było noszenie go i bujanie, aż znowu zaśnie. Stasia wtedy chodziła za nami i głośno miauczała, dzięki czemu ani ja nie przysypiałam, ani tym bardziej bombelek.
Pamiętam, jak narzygała mi na książkę, którą tego samego dnia odebrałam od kuriera. Smaczku dodaje fakt, że była to książka o samorozwoju - idealnie to pokazuje, co Stasia sądziła o moim samorozwoju. Do tej pory, kiedy przeglądam tę książkę, czuję subtelny i delikatny aromat kocich wymiocin.
Wyżerała lukier z ciasta.
Potrafiła w środku nocy wyciągnąć z najgłębszej szafki kocią wędkę do zabawy i trzymając ją w pyszczku, chodziła po mieszkaniu i dzwoniła dzwoneczkami jak zaprzęg św. Mikołaja. O 3:00 w nocy. A później wypuszczała wędkę z pyszczka i głośno miauczała, wołając człowieka do zabawy.
Kiedy drapała meble, a ja z drugiego końca mieszkania strofowałam ją głośno krzycząc "Staaaaśkaaaa!", odwracała się do mnie i patrząc mi prosto w oczy drapała dalej.
Uwielbiała być w centrum uwagi - bombelek układał sobie drewnianą kolejką? Staśka przychodziła i rozwalała się na jednym z torów. Czytałam gazetę? Staśka przychodziła i się na niej uwalała. Niebieski pracował? Rozkładała się między monitorem a klawiaturą i za każdym razem, gdy Niebieski próbował ją przesunąć, by użyć jakiegoś klawisza, pacała go łapą.
Uwielbiała spać na pluszowym rekinie z Ikei.
Kiedy mruczała, słychać ją było z drugiego pokoju.
Fantastycznie grzała stopy.

W poniedziałek pogorszył się jej stan zdrowia. Weterynarz obstawiał polipa, którego dość łatwo można usunąć.

We wtorek okazało się, że to jednak nowotwór. Na poniedziałek byliśmy umówieni już na tomografię komputerową, by sprawdzić, czy nie ma przerzutów i czy ewentualna operacja da choć cień szansy na przeżycie.

W nocy ze środy na czwartek Staśka miała serię ataków padaczki. Wtedy już wiedzieliśmy, że są przerzuty do mózgu.

Dzisiaj rano Stasia zmarła.

Staśka była najbardziej złośliwym kotem, jakiego znałam i cholernie za nią tęsknię.

#pokazkota
piglet - To jest Stasia.
Stasia ma 11 lat i jest najbardziej złośliwym kotem, jakieg...

źródło: comment_16324291166tMoQNuAdozXK3bQJEIXkt.jpg

Pobierz
  • 2