Wpis z mikrobloga

Jak tam ratowanie świata mireczki? U mnie po blisko 40h gry dotarłem dopiero do aktu 3. Ta gra jest tak #!$%@? ogromna czy jakoś wolno mi to wszystko idzie? Ogólnie zabawa przednia (pomijając krucjatę, bo to jest dno dna. Na szczęście wszedł patch i można wybrać dodatkowe poziomy trudności i olać to gówno bez tracenia artefaktów etc.). Trochę mnie tylko denerwuje, że spotykasz sobie randomowych kultystów, którzy nagle mają +22 do atk. Moje najlepsze postacie mają przy dobrych buffach po 32 AC (8 lv), więc większość starć to czysty #!$%@? - kto kogo pierwszy rozniesie krytami. Przed chwilą w jakiejś jaskini walczyłem z Glabezu - no #!$%@?, typ uderzał 7 atakami ze statami +30/26/22 itd. Gdyby nie Lann i strzał za 60 to bym się pożegnał z życiem.
#pathfinder #crpg
  • 5
@Kraniec no ja prowadziłem przez kilka lat i jednak możliwości minmaxowania są tak szerokie, że jeśli coś ma być wyzwaniem dla mocnych postaci to reszta nie ma żadnych szans, czy to jeśli chodzi o ataki, czy zaklęcia czy skille. Dlatego bez większego wahania przesiadłem się na 2e, gdzie jest to mocno ograniczone
@Kraniec: witamy w świecie przeniesnia papierowych rpgów na kod binarny

W każdej edycji DnD masz to samo (w grach też BTW) a pathfinder 1 i 2 uwidacznia te wszystkie błędy - w 1 było to samo gdzieś od 6 lvl wzwyż

Pomijając #!$%@?ą fabułę i poziom pisania a przed nami jeszcze rollercoaster z dlc ( ͡° ͜ʖ ͡°)