Wpis z mikrobloga

@blogger: kiedyś się z tego śmiałem, a potem obejrzałem takie How to get away with murder i tempo przyrostu LGBT i innych pseudorasizmów z każdym sezonem było tak duże, że aż niesmaczne. W #!$%@? serialu kryminalnym murzynka co odcinek musiała przypomnieć jak miała w życiu źle (zajebisty dom, jest prawnikiem i wykładowcą). Ruchanie się gejów musiało być pokazane co drugi odcinek. Oczywiście seks ten nie miał żadnego wpływu na fabułę. Ehh,