Wpis z mikrobloga

Dziś powiem, jak wygląda kwestia żartowania i mówienia o drażliwych politycznych/społecznych tematach w pracy we Francji. Nie powiem nic odkrywczego i powiem, że to po prostu zależy, generalnie można być otwartym wobec ludzi, których się zna, którzy takiej otwartości w tych tematach nie potraktują negatywnie, a generalnie, lepiej zachować powściągliwość jak się ludzi nie zna.

Tak samo, jak w Polsce i każdym innym kraju.

Spotkałam się z opinią, że w pracy nie powinno się mówić o religii, polityce, ubiorze i fryzurze, ale ta sama osoba z chęcią oddawała się dyskusji o tym, jaki to feminizm jest zły. Pracowałam z kolegą, który szeptem mówił mi w kuchni, że obecna polityka ekonomiczna Heksagonu jest zła i obserwował, czy nikt prócz mnie nie słyszy.

Chodzi mi o to, że Francja nie jest bardziej, czy mniej poprawna, po prostu są różni ludzie i różne środowiska i trzeba zobaczyć, w jakim się jest i dopasować się - tak samo jest wszędzie.

Jeśli chcecie czarnolistować to tu jest tag #nadiafranceusiebiewpracy

#pracbaza #korposwiat

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 6
@NadiaFrance: z tego co mówisz to Francja jest znacznie bardziej zachowawcza w tych kwestisch niż Polska.

Jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać z problemami, bo szef słyszał, że mam inne poglądy polityczne itpm chociaż jasne, że sporo zależy od konkretnego człowieka. Zresztą nawet w szkole dobrze pamiętam jak każdy omawiał sprawę Brunona K (tego co chciał na sejm zrobić zamach ale go żona podpierdziliła do służb) i nawek z nauczycielem o
Jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać z problemami, bo szef słyszał, że mam inne poglądy polityczne itpm chociaż jasne, że sporo zależy od konkretnego człowieka.


Tak, sporo zależy i o tym pisałam.

We Francji za takie komentarze byłby wyjazd z pracy momentalnie.


Oczywiście, że nie.

@DiscoKhan:
@NadiaFrance: oczywiście, że nie? Jak dobrze znasz francuskie szkoły? Ja bardzo słabo ale z tego co się orientuje nauczyciel w szkole średniej który jawnie sympatyzowałby z kimś kto chciał przeprowadzić zamach na rządzących mógłby się liczyć z poważnymi konsekwencjami.

Rzeczywistość zaklinasz.

Ludzi czy to w Polsce czy to Holandii poznałem sporo i nie mam problemu w określeniu, że przeciętnie holendrzy są znacznie bardziej zachowawczy. Mi to wygląda, że po prostu nie
@NadiaFrance: nie ogarniasz świata w cholerę.

Prawnie? Pewnie że tak. Ale w praktyce w Polsce musisz ostro pałę przegiąć, żeby mieć z tego tytułu nieprzyjemności.

We Francji "uprzejmi" znacznie szybciej podpieprzą kogoś do odpowiednich organów itp

Widziałaś jak koleś się rozgląda czy go nikt nie podsł#!$%@? nawet gdy nie mówił o czymś specjalnie niebezpiecznym. Z czegoś ten odruch wynika. U nas nawet paranoicy najczęściej nie mają takich odpałów, bo co z
Widziałaś jak koleś się rozgląda czy go nikt nie podsł#!$%@? nawet gdy nie mówił o czymś specjalnie niebezpiecznym. Z czegoś ten odruch wynika.


@DiscoKhan: to inna kwestia, wynika z tego, że we Francji wszyscy są zgodni, ciężko mieć inną opinię.

Tak po prostu. I nie mówię, że to jest dobre.